Puchar Króla. Wielkie emocje na Camp Nou i awans Barcelony do finału!

FC Barcelona zremisowała 1:1 z Atletico Madryt w rewanżowym meczu 1/2 Pucharu Króla i awansowała do finału rozgrywek. Bramkę dla gospodarzy w pierwszej połowie zdobył Luis Suarez, dla gości po przerwie trafił Kevin Gameiro.

Cóż to były za emocje! Dwa gole zaliczone, ale też dwa nieuznane. Ponadto aż trzy czerwone kartki, zmarnowany rzut karny przez Atletico, poprzeczka Leo Messiego i kilka innych dogodnych sytuacji z obu stron. Wtorkowymi wydarzeniami na Camp Nou spokojnie można byłoby obdzielić kilka innych spotkań.

Po zwycięstwie Barcelony 2:1 na wyjeździe w pierwszym spotkaniu, mało kto spodziewał się, że w rewanżu czekają nas jakiekolwiek emocje. Ale jednak - Diego Simeone od pierwszej minuty postawił na bardzo ofensywny skład i to przyniosło efekty. Przed przerwą to Atletico było zespołem lepszym, tworzyło groźniejsze okazje, ale albo doskonale bronił Jasper Cillessen, albo fatalną nieskutecznością razili goście.

To zemściło się na nich w 43. minucie spotkania. Indywidualną akcję przeprowadził Messi i chociaż jego strzał sprzed pola karnego odbił Moya, to z bliska gola dla Barcelony strzelił Suarez.

Druga połowa, podobnie jak pierwsza, rozpoczęła się od ataków Atletico, które nasiliły się od 57. minuty, kiedy za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Sergi Roberto. Goście swojej szansy nie wykorzystali, choć gola strzelili. Tego nie uznał jednak arbiter, który dopatrzył się spalonego Antoine'a Griezmanna, którego - jak pokazały powtórki - nie było. 12 minut później siły na murawie się wyrównały, bo czerwoną kartkę (za dwie żółte) zobaczył Yannick Carrasco.

Jak się jednak okazało był to dopiero początek ogromnych emocji na Camp Nou. W 80. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Kevin Gameiro. Francuz z jedenastu metrów uderzył wysoko nad bramką. 180 sekund później było już jednak 1:1, bo Gameiro się zrehabilitował wykorzystując doskonałe podanie Griezmanna.

Mało? W 89. minucie sędzia pokazał trzecią tego wieczora czerwoną kartkę. Za uderzenie rywala łokciem i drugi żółty kartonik boisko musiał opuścić Suarez. Atletico atakowało, miało rzut rożny na który w polu karnym Barcelony stawił się Moya, jednak mimo prób gościom nie udało się strzelić zwycięskiego gola i to "Blaugrana" zagra w finale rozgrywek. W nim zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu Celta Vigo - Alaves. Pierwsze spotkanie na stadionie Celty zakończyło się bezbramkowym remisem. Rewanż w środę.

Zobacz wideo

Tak mogą wyglądać koszulki czołowych europejskich klubów w sezonie 2017/18! [ZDJĘCIA]

Copyright © Agora SA