W niedzielę derby Madrytu. Real u stóp Cristiano Ronaldo

Pierwsze derby Madrytu i już napięcie sięga zenitu. Odnowione za ponad 100 mln euro Atlético przegrało dwa ostatnie mecze. Real przyjeżdża na Vicente Calderón po zwycięstwo. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE. Początek meczu w niedzielę o 20:30.

Dariusz WołowskiDariusz Wołowski Fot. Sport.pl Dwa dni przed derbami "Królewscy" urządzili galę na cześć Cristiano Ronaldo. - Gdy po raz pierwszy zakładałem koszulkę tego klubu, nawet nie śniłem, że przegonię Ra la i Di Stefano - powiedział skromnie Portugalczyk wystrojony w wytworny garnitur. Wystarczyły mu zaledwie 303 mecze, niewiele ponad sześć sezonów, by zdobyć dla Realu 323 gole i zostać jego najskuteczniejszym piłkarzem. Głęboko wzruszony ucałował statuetkę srebrnego buta i piłki, powiedział, że Ra l, któremu odbiera ten tytuł, zadzwonił, życząc mu kolejnych 300 bramek dla Realu.

Cristiano Ronaldo dostał od Realu specjalną nagrodę, ale są kontrowersje [ZDJĘCIA]

W niedzielny wieczór na Vicente Calderon Ronaldo hołdów spodziewać się nie może. Drużyna Diego Simeone, przebudowana latem ogromnym kosztem, wyczerpała limit błędów na starcie sezonu. Tydzień temu przegrała z liderem z Villarreal, tracąc gola po strzale Leo Baptistao, którego Simeone nie chciał. Tymczasem sprowadzeni niedawno napastnicy Jackson Martinez (40 mln euro) i Luciano Vietto (20) uciułali raptem jedną bramkę - ten pierwszy trafił na 3:0 w Sewilli. Poza tym cierpią w nowym otoczeniu, a z nimi drużyna. Atletico zmienia swój styl, ma grać płynniej, lepiej w ataku pozycyjnym, zachowując stare atuty: waleczność i mistrzostwo przy stałych fragmentach. Wyniki wskazują, że przemiana będzie bolesna. W środę w Lidze Mistrzów efektywni w poprzednich sezonach "Colchoneros" zmarnowali masę okazji na gole i ulegli u siebie Benfice Lizbona 1:2. Limit się wyczerpał.

Porażka z Realem byłaby dla Atletico ciężkim ciosem, nie tylko ze względów prestiżowych i ambicjonalnych. Nowy projekt Simeone stanąłby pod znakiem zapytania. Klub pozbył się latem piłkarzy może topornych, ale twardych, którzy tworzyli niepowtarzalny, wilczy charakter drużyny. Czyżby zastępując ich graczami lepiej wyszkolonymi, Simeone się przeliczył? Dotąd był w klubie wodzem bez skazy. Aż zamarzyło mu się ładniej grające Atlético. Dziś ofensywa zależy od Antoine'a Griezmanna i starzejącego się Fernando Torresa. Lider pomocy Koke leczy uraz i nie wiadomo, czy zagra z Realem.

"Królewscy" odzyskują kontuzjowanych Ramosa, Bale'a i Jamesa. Przyjadą na Calderon nakręceni na zwycięstwo. Ostatni remis z Malagą kosztował ich pozycję lidera La Liga. Chcą ją odzyskać. Stare Atlético miało patent na "Królewskich", z ośmiu derbów w poprzednim sezonie przegrało raz, wygrało cztery. Nowe zaczyna własny rozdział. - Dla nich to mecz roku - mówi obrońca Realu Alvaro Arbeloa. - Kiedyś tak było, dziś to gra jak inne - odpowiada Gabi, kapitan Atlético.

Transmisja meczu Atletico - Real w niedzielę o 20:30 w Eleven, relacja Z Czuba i na żywo w Sport.pl.

Cristiano Ronaldo spotyka się z aktorką znaną z "Młodości"? [ZDJĘCIA]

Kto wygra mecz?
Atletico Madryt
18%
112 głosów
Real Madryt
82%
518 głosów
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.