Przed niedzielnym spotkaniem najważniejszą wiadomością był fakt, że po kontuzji do składu "Królewskich" wrócił James Rodriguez. Kolumbijczyk na początku lutego złamał piątą kość śródstopia w ligowym meczu z Sevillą. Po młodym pomocniku nie widać było jednak długiego rozbratu z piłką - przy golu Ronaldo i trafieniu Benzemy zaliczył przytomne asysty.
Z kolei CR7 tego popołudnia pokazał, że jest maszynką do strzelania goli. Reprezentant Portugalii potrzebował zaledwie ośmiu minut do skompletowania hat tricka - ostatecznie zatrzymał się na pięciu golach, ale gdyby w kilku sytuacjach zachował większą koncentrację i dokładność, mógł mieć ich na koncie znacznie więcej.
Z dobrej strony pokazali się również Gareth Bale i Karim Benzema. W 25. minucie Walijczyk otworzył wynik meczu - po minięciu bezradnego dziś Oiera z ostrego kąta skierował piłkę do pustej bramki. Były piłkarz Tottenhamu Londyn zanotował również asysty przy dwóch golach Ronaldo. Francuz natomiast dwa razy idealnie przyjął futbolówkę w polu karnym i mocnymi uderzeniami nie dał szans gospodarzom.
Przy stanie 7:0, gdy wydawało się, że kwestią czasu są kolejne gole dla "Królewskich", fantastycznym prostopadłym podaniem El-Arabi uruchomił Ibaneza, który nie dał żadnych szans Casillasowi. Następnego gola strzelili także goście, ale tym razem, w przeciwnym polu karnym, po podaniu Luki Modricia piłkę do własnej bramki skierował Mainz.
Dzieła zniszczenia dopełnił aktywny Ronaldo, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową pokonał zdruzgotanego Oiera.
Warto wspomnieć również o lewym obrońcy Realu, Marcelo, który przez cały mecz był niezwykle aktywny w grze ofensywnej gospodarzy. Po jego "crossowych" podaniach oraz idealnych dośrodkowaniach w pole karne ręce same składały się do oklasków. W obronie nie miał zbyt wiele pracy, raz nawet poślizgnął się, gdy na skrzydle piłkę dostał przeciwnik, ale w całym meczu przyjemnością było patrzenie na grę Brazylijczyka.
Po efektownym zwycięstwie nad Granadą Real Madryt traci tylko punkt do pierwszej w tabeli Primiera Division Barcelony. Duma Katalonii swój mecz rozegra dopiero wieczorem, a jej przeciwnikiem będzie Celta Vigo.
W klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców ligi hiszpańskiej Ronaldo ma 36 gole i wyprzedził Argentyńczyka Lionela Messiego z Barcelony (32).
Na ligowej liście wszech czasów Portugalczyk awansował na ósme miejsce - 213 bramek. Liderem jest Messi - 275.