27-letni Messi miał domagać się transferu po jednej z kłótni z Enrique podczas treningu. - Nie chcę stąd odchodzić. Ani do Chelsea, ani do Manchesteru City - powiedział po wygranej 3:1 w hitowym meczu z Atletico Madryt. - Mam już dość słuchania tych wszystkich bzdur. Nigdy nie prosiłem władz klubu, by kogoś zwalniały - dodał.
- Ludziom wydaje się, że to ja rządzę klubem, ale tak nie jest. Nie proszę nikogo o to, by podejmował jakieś decyzje. Wszystko, co było w tej sprawie powiedziane, to kłamstwa, i chcę, by kibice o tym wiedzieli. Wszystko w tej sprawie jest kłamstwem - stwierdził Messi.
- Niektórzy tworzą takie plotki, bo chcą nam zaszkodzić. Boli nas to tym bardziej, że takie rzeczy wychodzą od ludzi związanych z Barceloną. A my powinniśmy być razem - powiedział ostro Messi, który do tej pory unikał tak zdecydowanych wypowiedzi.
Wygraj wyjazd do Zakopanego na weekend z Pucharem Świata! [KONKURS]
