Primera Division. Koszmar Realu. Najpierw stracili Ronaldo, a potem gola

Cristiano Ronaldo już w 9. minucie spotkania zakończył swój udział w meczu z Realem Valladolid. Portugalczyk schodził z boiska z grymasem bólu. To prawdopodobnie uraz mięśnia dwugłowego. Mecz zakończył się wynikiem 1:1.

Hiszpańskie media donoszą jednak, że nie jest to poważny uraz. Najprawdopodobniej Portugalczyk przeciążył mięsień dwugłowy w lewej nodze i potrzebuje odpoczynku.

Mecz zatem od początku nie układał się po myśli zawodników Realu Madryt. Jednak w 35. minucie gracze Ancelottiego zdołali zdobyć bramkę. Pod nieobecność Ronaldo rzut wolny wykonywał Ramos, który jest ostatnio w świetnej dyspozycji strzeleckiej. Uderzył technicznie pod poprzeczkę, a bramkarz popełnił błąd i po ręce przepuścił piłkę, która wpadła do siatki.

Przez większość spotkania brakowało ciekawych akcji z obu stron. W końcówce spotkania gospodarze wyrównali stan meczu. Po rzucie rożnym Osorio oddał strzał głową na bramkę. Piłka poleciała w stronę dalszego słupka, Casillas nie miał szans na skuteczną interwencję.

Piłkarze Realu Madryt ruszyli do huraganowych ataków, ale wyniku meczu nie zdołali już zmienić.

Real Madryt remisem z Valladolid bardzo skomplikował sobie walkę o końcowy triumf w Primera Division. "Królewscy" na dwie kolejki przed końcem sezonu tracą do pierwszego Atletico cztery punkty, a do drugiej Barcelony jedno oczko.

Valladolid przed spotkaniem z Realem zajmowało przedostatnie miejsce w tabeli i do końca walczy o utrzymanie w lidze. Remis pozwolił im na opuszczenie strefy spadkowej przynajmniej do następnej kolejki.

Korzystasz z Gmaila? Zobacz, co dla Ciebie przygotowaliśmy

Więcej o:
Copyright © Agora SA