"To nie jest piłkarz, który chce osiągnąć sukces. Mesut ma obsesję na punkcie kobiet. Uwielbiał spędzać całe noce na zabawach w madryckich klubach. Gdy zwróciłem na to uwagę, zachowywał się tak, jakby nic się nie stało - takie słowa opublikował na swojej internetowej dziennik "ABC", twierdząc, że ich autorem jest Florentino Perez, prezydent Realu. W czwartek stołeczny klub za pośrednictwem agencji prasowej EFE zdementował te słowa, sugerując, że artykuł sporządzono "z relacji wielu źródeł, ale nie prezydenta madryckiego klubu".
Mesut Oezil w czwartek odniósł się do zarzutów, które pojawiły się na łamach hiszpańskiej prasy. - Nigdy nie powiem złego słowa na Real Madryt, ponieważ spędziłem tam trzy piękne lata. Wygrywaliśmy trofea, co bardzo mnie cieszyło. Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą, jakim jestem profesjonalistą. Zagrałem łącznie w 159 meczach. Nie możesz rozegrać tylu spotkań, jeśli nie jesteś profesjonalistą - odpowiedział nowy pomocnik Arsenalu.
- W Madrycie nie otrzymałem należnego zaufania i szacunku. To był największy problem. Gdy rozmawiałem z Wengerem przez telefon, czułem, że mnie szanuje - dodał.
Oezil, który kosztował Arsenal 50 milionów euro jeszcze nie zadebiutował w barwach nowego klubu. Być może dostanie szansę w sobotnim wyjazdowym meczu z Sunderlandem. Relacja na żywo w Sport.pl od 16.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone