Nadchodzi koniec La Liga? Ekonomista nie ma wątpliwości. "To zabija te rozgrywki"

Awantura związana ze sprzedażą praw do pokazywania La Ligi trwa w najlepsze. Jose Maria Gay, ekonomista z Hiszpanii, który zajmuje się tematami sportowymi jest przekonany, że jeśli liga nie zmieni swojej polityki w ciągu kilku lat może wpaść w bardzo poważne kłopoty.

Czy Barcelonie ktokolwiek może jeszcze zagrozić w tym sezonie? Podyskutuj na naszym Facebooku ?

Profesor ekonomii nie wróży dobrej przyszłości jednej z najmocniejszych lig świata. W tej chwili Real Madryt i FC Barcelona dostają zdecydowanie największe pieniądze za prawa telewizyjne, gdyż to ich mecze najczęściej są transmitowane. Pozostałe kluby domagają się równego podziału, jaki mamy chociażby w Anglii, który gwarantowałby większą konkurencyjność. Już w tej chwili przepaść między Barcą i Realem (w tym sezonie również Atletico) jest bardzo duża. - Jeszcze niedawno sądziłem, że to kwestia sezonu, może dwóch. Teraz myślę, że w ciągu pięciu lat ta liga nie będzie miała sensu. Sprawa podziału pieniędzy za prawa telewizyjne zabija te rozgrywki. Hiszpański futbol sam się zabija w taki sposób - podkreśla Jose Maria.

Ekonomista przekonuje też, że zbyt duży nacisk kładzie się na to, by przyciągnąć zainteresowanie kibiców z Chin. - Myślę, że traktowanie priorytetowo fanów z Chin jest niepotrzebne. Ważniejsze są rynki w Japonii, czy USA - dodaje. Szefowie La Liga podpisali ostatnio wart 32 miliony euro kontrakt, na mocy którego przez siedem najbliższych lat mecze o Superpuchar będą rozgrywane właśnie w Chinach.

Jose Maria nie ma wątpliwości, że wprowadzenie do ligi hiszpańskiej największych klubów z Portugalii byłoby dobrą decyzją. - Stworzenie czegoś na wzór ligi całego Półwyspu Iberyjskiego byłoby świetnym pomysłem, dodałoby sporo uroku rozgrywkom i z pewnością zwiększyłoby konkurencyjność - przekonuje ekonomista.

Ten pomysł jest oczywiście praktycznie niemożliwy, jednak szefowie tej ligi regularnie szukają sposobu by zwiększyć jej atrakcyjność i pod kątem marketingowym doścignąć Premier League. Jose Maria Gay nie ma jednak wątpliwości, jeśli liga w dalszym ciągu będzie postępować w taki sposób, nie będzie sposobu, by La Liga przetrwała w obecnym kształcie.

Czy taka polityka zarządu La Liga jest słuszna? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.