Primera Division. Real tylko sześć punktów nad Barceloną

Tylko, bo kilka dni temu wyprzedzał mistrzów Hiszpanii o 10 punktów. W niedzielę zremisował jednak z Malagą, a w środę z Villarreal 1:1.

Ole, ole, ole, ole! Trybuna Kibica zawsze pełna

Drużyna z Madrytu kończyła mecz w dziewiątkę. Na pięć minut przed końcem czerwone kartki dostali Sergio Ramos (druga żółta za faul) i Mesut Ozil (za dyskusję z sędzią). Arbiter wyrzucił też do szatni trenera Jose Mourinho i jego asystenta Rui Farię.

W dwóch ligowych meczach z rzędu "Królewscy" nie stracili punktów od września. Przed niedzielnym spotkaniem z 22 meczów wygrali 21, ulegli tylko Barcelonie. Wydawało się, że wypracowali przewagę, która zapewni im pierwsze od czterech lat mistrzostwo.

Dziś Katalończycy znów jednak wierzą w tytuł. Real w ostatnich dniach nie wygląda już jak drużyna, której pokonać się nie da, w dodatku ma zdecydowanie trudniejszy terminarz. Jedzie do Pampeluny, gdzie nie wygrał trzech ligowych spotkań z rzędu, zmierzy się Athletic Bilbao, które wyeliminowało niedawno Manchester United z Ligi Europejskiej, spotka się też z Atletico w derbach Madrytu. W dodatku gospodarzem kwietniowego El Clasico będzie Barcelona.

Katalończycy największe wyzwania poza Camp Nou mają już za sobą. U siebie najtrudniejszym rywalem wydają się Athletic Bilbao i Espanyol.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.