Bundesliga. Kibice Bayernu nie chcą Neuera

Czy fani mogą decydować o polityce kadrowej klubu? Taki dylemat mają szefowie Bayernu, którzy są zwolennikami zatrudnienia w zespole Manuela Neuera, mimo że sprzeciwia się temu potężna grupa bawarskich kibiców.

To szalikowcy skupieni w stowarzyszeniu Schickeria - zajmują się oprawą meczową, a w trakcie spotkań regularnie manifestują swoją aprobatę lub sprzeciw wobec działalności klubu. Teraz polem konfliktu jest angaż Neuera. Schickeria rozpoczęła kampanię przeciwko zatrudnieniu bramkarza Schalke w Monachium - setki kibiców prezentują w trakcie spotkań kartki z hasłami przeciwko niemu, wywieszane są także transparenty krytykujące pomysł kierownictwa Bayernu. Na początku marca ponad 5 tysięcy skupionych w Schickerii skandowało w trakcie meczu z Schalke hasła przeciwko Neuerowi i jego zwolennikom w Bawarii. Kierownictwo mistrzów Niemiec było spokojne tak długo, jak postulaty szalikowców nie były agresywne.

W sobotę w trakcie spotkania z HSV miejsca zajmowane zwykle przez szalikowców były pustawe. Tłum kiboli krążył jednak w korytarzach stadionu, gdzie doszło do przepychanek z policjantami. Wcześniej szalikowcy skandowali, że "Bayern nie chce mieć takich kibiców, jak oni". Krytykowali też zarząd klubu. Po interwencji policji szalikowcy zrezygnowali z manifestacji w trakcie meczu.

Bayer goni Borussię, gromi Bayern

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.