Rafał Stec: Bośniacy wycinają Polaków

W Bundeslidze pomór imigrantów z Polski, niegdyś autentycznych gwiazd Bundesligi chyba wchodzi właśnie w ostatnie stadium. Stadium, by tak rzec, agonalnych drgawek. Trwa za to nalot bośniacki - pisze na swoim blogu dziennikarz ?Gazety Wyborczej? i Sport.pl Rafał Stec.

Klose zamiast Smolarka? 

Pomór imigrantów z Polski, niegdyś autentycznych gwiazd Bundesligi chyba wchodzi właśnie w ostatnie stadium. Stadium, by tak rzec, agonalnych drgawek. Z Herthą na dnie tkwią Piszczek i Wichniarek, a Borussia Dortmund Błaszczykowskiego (ostatnio spadł na ławkę rezerwowych, teraz i tam nie usiadł z powodu grypy) oraz Hannover Krzynówka (33 lata) wystają ledwie punkt nad strefę spadkową. Innych rodaków nie ma, chyba że liczyć wychowanego w Niemczech Zdebela (36 lat). Niewykluczone, że w przyszłym sezonie ostanie nam się w niemieckiej elicie jeden (!) Polak. Jeszcze bardziej prawdopodobne, że w bieżącym sezonie nasi uciułają najmniejszą liczbę goli od upadku PRL-u. Wiecie, kto zajmuje ostatnie - 195. - miejsce w rankingu "Kickera" na piłkarza rozgrywek? Wichniarek. Piszczek jest dziesiąty od końca.

Trwa za to nalot bośniacki. Kto lubi obserwować ruchy na piłkarskiej mapie, temu zwracam uwagę, że to wschodzący rynek - Bośniacy szaleją w coraz lepszych klubach, reprezentacja prawie na pewno zagra w barażach o mundial. Trzema golami przyłożył Hercie Vedad Ibisevic, który oczarował w Niemców w ubiegłym sezonie - debiutanckim w Bundeslidze! - i gdyby nie zerwał więzadeł, zostałby być może sensacyjnym królem strzelców. Nie został, ale niekwestionowanymi gwiazdami, godnymi miejsca w jedenastce bohaterów sezonu, obwołano tercet jego rodaków - Edina Dzeko (mistrz z Wolfsburgiem, 26 goli, wicekról strzelców, latem chciał go Milan), Zvjezdana Misimovicia (również Wolfsburg, rozgrywający, 19 asyst!) oraz Sejada Salihovicia (Hoffenheim). Żadna inna obca nacja nie wygląda w Bundeslidze piękniej.

Więcej na blogu Rafała Steca ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.