Robben w trakcie meczu złościł się na Roberta Lewandowskiego. Chodziło mu zapewne o dwie dobre sytuacje, w których Polak nie zdecydował się na zagranie mu piłki, a wybrał takie rozwiązania, które nie przyniosły Bayernowi żadnej korzyści.
Potem Holender wściekł się na trenera, który w 85. minucie zdecydował się zdjąć go z boiska. Robben siadając na ławkę wymownie gestykulował i kręcił głową. Jego reakcja rozbawiła kolegów siedzących na ławce rezerwowych. Xabi Alonso, Franck Ribery i Jerome Boateng tylko się śmiali z całego zajścia.
Zachowanie Robbena większego wrażenia nie zrobiło także na Ancelottim. - Gdy ja byłem piłkarzem, także nigdy nie cieszyłem się, gdy trener kazał mi zejść z boiska. Nie mam problemu z jego reakcją - powiedział.
Bayern w niedzielę pokonał Borussię Moenchengladbach 1:0, a zwycięskiego gola strzelił w 63. minucie Thomas Mueller. Bawarczycy z 62 punktami prowadzą w tabeli Bundesligi. Nad drugim RB Lipsk mają już 13 punktów przewagi. Do końca sezonu pozostało dziewięć kolejek.