Bundesliga w Eleven, co to oznacza dla widza? Odpowiadamy na najczęściej zadawane pytania. "Hajty nie będzie"

Czy Tomasz Hajto dalej będzie komentował Bundesligę? Czy powstanie nowy kanał sportowy z grupy Eleven? Czy po pozyskaniu przez tę stację nowego kontentu widz będzie musiał płacić za sportową ofertę więcej? Po czwartkowej informacji dotyczącej przetasowań na rynku piłkarskich praw medialnych kibice w internecie zadają sporo pytań. Na najważniejsze staramy się odpowiedzieć.

Eleven Sports od nowego sezonu będzie prezentowało rozgrywki czterech z pięciu najsilniejszych lig w Europie (La Liga, Bundesliga, Serie A, Ligue 1). Wraz z pozyskaną właśnie Bundesligą, stacja nabyła też w pakiecie prawa do 2.Bundesligi, Superpucharu Niemiec i meczów barażowych. Eleven monopolizuje piłkarski ligowy rynek? Trochę tak to wygląda. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że przynajmniej niemiecką ofertą, nieco się podzieli.

Podpisany kontrakt zakłada, że inna telewizja też będzie mogła pokazywać jedno spotkanie Bundesligi (nie na wyłączność). Chodzi o sobotni, wieczorny mecz. Na ten moment nie wiadomo jednak kto to będzie. Polski oddział Eurosportu (dotychczasowy partner Bundesligi) nie komentuje na razie utraty praw do atrakcyjnych rozgrywek, ani tego czy stara się o pokazywanie sobotniego spotkania. Sprawa jednak powinna wyjaśnić się niebawem.

Eleven razy cztery?

Co natomiast kolejne prawa piłkarskie oznaczają dla widzów trzech anten Eleven? Stacja w weekendy ma tak wypełnioną ramówkę, że dołożenie do niej jeszcze sześciu czy siedmiu meczów od naszych zachodnich sąsiadów wydaje się niemożliwe. Czas na czwarty kanał?

- Za wcześnie, żeby o tym mówić, ale pracujemy nad takim modelem, by zmieścić wszystko - wyjaśnia Patryk Mirosławski, redaktor naczelny Eleven Sports.

- Nie chce żeby któraś z naszych obecnych lig ucierpiała. To znaczy chciałbym dalej pokazywać te 5,6,7 meczów Serie A czy La Liga -wszystko w takiej objętości jak dotychczas, również jeśli chodzi o Ligue 1 - zapewnia Mirosławski. Może wygląda, że mamy kłopot, ale poradzimy sobie jakoś - dodaje.

Hajto, komentatorzy, studio

"Hajty nie będzie" uprzedza Mirosławski wiedząc, o co pytają kibice w sieci. Filozofii współpracy z komentatorami nie zmienia.

- Dziś jest za wcześnie, by mówić czy ktoś do nas jeszcze dołączy.. Mam dużo czasu. Na pewno nie zejdę z drogi, którą obrałem, czyli nie będę ściągał wielkich gwiazd z innych telewizji. Od początku tego nie robiłem. Nas na prawdę było stać, żeby proponować przejście za dobre pieniądze do nas, ale my nie idziemy tą drogą - wyjaśnia.

To co jest pewne i zmieni się w ofercie stacji to programy i produkcje własne. Nowe studio ma ruszyć za kilka tygodni.

- Studio już jest gotowe, teraz robimy testy. Działamy spokojnie i cierpliwie. Na początku będzie to studio do meczów. Potem będziemy dodawać kolejne elementy. Ja chcę studia od poniedziałku do niedzieli. Docelowo to będą też programy publicystyczne, trochę newsów i programy reportażowe -zapowiada Mirosławski.

Do sierpnia abonenci Eleven mogą spać spokojnie. Pakiet trzech stacji swojej ceny nie zmieni. Jeśli jednak grupa będzie zdecydowana na czwarty kanał, to dział dystrybucji zapewne nie rozda go platformom satelitarnym i sieciom kablowym w prezencie. Na tę chwile jednak trudno o konkrety.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.