Przez 75 minut Bayern zupełnie dominował nad szokująco słabą Borussią Dortmund, prowadząc dzięki trafieniu Lewandowskiego. BVB miało szczęście - Lewandowski trafił w poprzeczkę, a po ręce Schmelzera Bayern powinien dostać rzut karny. Nic dziwnego, że Guardiola zawzięcie protestował.
W 75. minucie Dortmund po raz pierwszy poważnie zagroził Bayernowi. I wyrównał po golu Aubameyanga. Po chwili mógł wyjść na prowadzenie, ale Neuer wspaniale obronił strzały Mychitariana oraz Reusa.
Bayern Monachium mógł zostać pierwszą drużyną w historii Pucharu Niemiec, która awansowała do finału cztery razy z rzędu. Ale tak się nie stało. W karnych poślizgnęli się Lahm oraz Xabi Alonso, nawet Neuer zawiódł. Kibice Bayernu musieli przecierać oczy. Borussia wygrała w karnych niesamowitym wynikiem 2:0. Dzięki temu wymarzone odejście Kloppa - zdobycie pucharu w Berlinie - jest wciąż możliwe.
Od monachijskiego "Abendzeitunga" Robert Lewandowski dostał notę 2 (1 - klasa światowa, 6 - poniżej krytyki). - Trzeci gol w ostatnich trzech meczach ze swoim byłym zespołem. "Bild" ocenił Lewandowskiego tak samo; "dwójki" dostali jeszcze Neuer, Benatia oraz Bernat. Jakub Błaszczykowski dostał ocenę 3 - taką samą jak Durm oraz Hummels. "Dwójki" dostali tylko Langerak oraz Aubameyang.
Goal.com oceniło Lewandowskiego na cztery gwiazdki (w skali 1-5). - Strzelił gola swojemu byłemu klubowi po ładnym wykończeniu akcji i mógł zdobyć drugą bramkę - napisano w uzasadnieniu. Błaszczykowski dostał tylko dwie gwiazdki. - Nie udało mu się stworzyć zagrożenia z przodu, ale dobrze pilnował Bernata w tyłach.
źródło: Okazje.info