Bayern przed meczem wiedział, że punkty straciła Borussia i może ją dogonić. To było widać od początku meczu. Podopieczni Pepa Guardioli przejęli inicjatywę od początku spotkania.
Ich ataki przyniosły skutek w 21. minucie. Dośrodkował z rzutu rożnego Robben, Schweinsteiger świetnie nabiegł i uderzył głową nie do obrony. Po minucie było już 2:0 Tym razem dośrodkowanie z akcji Alaby, a niekryty Mandżukić głową pokonał bramkarza gospodarzy.
Do końca pierwszej połowy Schalke starało się budować ataki pozycyjne. Nie potrafili jednak dojść do pola karnego Bayernu, a co gorsze - raz po raz nadziewali się na kontry, które przeprowadzali szybcy Robben i Ribery.
W drugiej połowie Schalke praktycznie nie istniało. Bayern powoli budował akcje, gdy chciał, to przyspieszał i od razu robiło się groźniej. W 75. minucie po podaniu z lewej strony Alaby piłkę trącił Ribery i podwyższył na 3:0. Wynik meczu ustalił dziesięć minut później Pizarro, który wykorzystał podanie Mullera i skierował piłkę do pustej bramki.
Bayern dogonił w tabeli Borussię i zrównał się z nią liczbą punktów. Zajmuje jednak drugie miejsce, mając mniej strzelonych goli.