Hitzfeld: Bayern nie potrzebuje Lewandowskiego

Były menedżer Bayernu Monachium Ottmar Hitzfeld uważa, że Bayern doskonale poradzi sobie bez Roberta Lewandowskiego. - Już w zeszłym sezonie zespół pokazał, że i tak jest wystarczająco silny - przyznał Niemiec.

Borussia nie zgodziła się na transfer Polaka do Bawarii, co nie oznacza, że Lewandowski nie będzie w przyszłości bronić barw Bayernu. Ceniony w Bundeslidze napastnik ma w Monachium swoich zwolenników, a jednym z nich jest nowy szkoleniowiec mistrzów Niemiec - Josep Guardiola.

Nie wszyscy ludzie związani z monachijskim klubem są jednak zakochani w Lewandowskim. Ostrożnie, co do przydatności Polaka wypowiada się były szkoleniowiec Bayernu Ottmar Hitzfeld. Według niego bawarski klub wcale go nie potrzebuje. - Już w zeszłym sezonie zespół pokazał, że i tak jest wystarczająco silny - przyznał Niemiec.

W Bayernie odpowiednikiem Lewandowskiego był do tej pory Mario Mandzukić. Na razie Chorwatowi trudno znaleźć wspólny język z Guardiolą. W Niemczech mówi się, że piłkarzowi nie odpowiada system preferowany przez szkoleniowca. Podobno wyżej stoją notowania Peruwiańczyka Claudio Pizzaro.

- W poprzednim sezonie Mandzukić bardzo mi się podobał. Wywalczył sobie miejsce w zespole i dał mu mentalność zwycięzców. Lewandowski to również typowa "dziewiątka", nie gra jak Messi. Czy naprawdę w systemie preferowanym przez Guardiolę jest potrzebny... - zastanawia się były trener monachijczyków.

Lewandowski miał dołączyć do drużyny mistrza Niemiec tego lata, ale po sprzedaniu do Bayernu innej swojej gwiazdy Mario Goetzego Borussia nie chciała jeszcze bardziej wzmacniać swojego najgroźniejszego rywala.

Kontrakt Polaka wygasa latem 2014 roku, więc wydaje się, że Lewandowski i tak trafi do Monachium.

Najprawdopodobniej wszystko wyjaśni się pod koniec roku. Wtedy piłkarz będzie mógł negocjować umowę z nowym klubem. Jeżeli dogra w Dortmundzie kolejny sezon na starym kontrakcie, Borussia nie dostanie za niego żadnych pieniędzy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.