Sport w iPhonie? There's an app for that!"
Marek Leśniak: Generalnie w Niemczech do tego trofeum nie przywiązuje się zbyt wielkiej wagi. To nie jest finał Pucharu Niemiec, nawet ligowe starcie Dortmundu z Monachium jest ważniejsze. Ale tym razem Superpuchar rzeczywiście ma dodatkowe smaczki. Borussii zależy na zwycięstwie, bo zagra u siebie i będzie chciała uwierzyć, że w sezonie może rywalizować z Bayernem. A zespół Josepa Guardioli już na samym początku będzie chciał pokazać, że i tym razem nikt nie jest w stanie mu zagrozić. Poza tym ciągle gorąco komentowane są transfery. Mario Goetze w tym meczu nie zagra i całe szczęście dla niego, bo w Dortmundzie nie mogą mu darować, że odszedł do Monachium. Klub chciał go oficjalnie pożegnać, ale kibice mocno protestowali i w końcu on nie przyjedzie do Dortmundu. Widać, że musi minąć więcej czasu, żeby złość im trochę przeszła. Robert Lewandowski też nie będzie miał lekko. Chciał grać w Bayernie, szkoda, że Borussia go nie puściła, bo tam jeszcze by się rozwinął. Teraz będzie musiał dać kibicom z Dortmundu dowód, że ciągle chce walczyć dla ich klubu.
- Niby nie jest powiedziane, że Bayern będzie na niego czekał, ale uważam, że Robert zagra ten sezon na swoim najwyższym poziomie, znów strzeli dużo goli i Guardiola jeszcze mocniej przekona się, że Polak jest mu potrzebny.
- Ławka Dortmundu zdecydowanie nie wygląda dobrze i przed meczem z Bayernem wyraźnie to widać. Zagrać nie mogą Łukasz Piszczek i kupiony z Doniecka Henrich Mchitarian; nie wiadomo, czy do normalnej dyspozycji dojdą Kuba Błaszczykowski i Aubameyang, a Klopp przez to wszystko ma problem. On cały czas nie ma tylu zawodników, ilu potrzebuje, by walczyć na kilku frontach. Zacznie się Bundesliga, Liga Mistrzów, będą mecze Pucharu Niemiec i przy kontuzjach trener Dortmundu znów będzie musiał wystawiać wszędzie tych samych 12 czy 13 ludzi.
- Czy przesadził, to się dopiero okaże. Pewne jest, że w całej Bundeslidze nikt nie ma takiego komfortu pracy, jaki ma Guardiola. On naprawdę dysponuje dwiema bardzo mocnymi drużynami. W Monachium w tej chwili jest tylko trzech, może czterech pewniaków do gry. Pozostali wiedzą, że w każdym momencie ktoś może ich zastąpić i spisać się lepiej. Kadra Bayernu już w poprzednim sezonie prezentowała się bardzo dobrze, dzięki czemu klub wygrał wszystko [mistrzostwo i Puchar Niemiec oraz Ligę Mistrzów]. Teraz, choć Borussia też się wzmocniła, różnica między Monachium i Dortmundem jest jeszcze większa. Dlatego moim zdaniem Borussia nie ma szans, żeby w sezonie wytrzymać tempo mistrza Niemiec. W sobotę też przegra. Stawiam na 2:1 dla Bayernu.
- Dostał już gotowy zespół, a jeszcze go poprawił, dokupując zawodników. W tej chwili Bayern na pewno wygląda na najpotężniejszy zespół Europy. Wydaje mi się, że w nowym sezonie zagrozić może mu tylko Real Madryt. Barcelona może grać na tym samym poziomie tylko pod warunkiem, że jej wszystkie gwiazdy będą zdrowe. Jeśli ona będzie miała problemy z kontuzjami, to Bayern jej ucieknie, bo ma lepszych zmienników.
- Moim zdaniem Mourinho był w Madrycie sfiksowany. Myślał tylko o wynikach, nie brał pod uwagę tego, że styl, który narzucał drużynie, do Realu nie pasował. Ten zespół musi grać do przodu. Czuję, że zawodnicy z Madrytu teraz odżyją.