Bundesliga. Klopp się wygadał? Lewandowski jednak w Bayernie?

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida

Saga z transferem Lewandowskiego zdaje się nie mieć końca, a każdy dzień przynosi coś nowego. Dziś nie jest inaczej, a wszystko za sprawą wywiadu Kloppa w "Kickerze". Warto to odnotować, bo trener Borussii być może ucina wszystkie spekulacje i niechcący zdradza, jaka przyszłość czeka polskiego zawodnika.

Chodzi o jedno zdanie, które zaczyna robić furorę na kibicowskich forach Bayernu i Borussii. Klopp zapytany o Roberta Lewandowskiego i Mario Goetzego, który, już wiadomo, latem przejdzie do Bayernu za 37 milionów euro odpowiedział następująco : - Dla obu byłoby tysiąc razy lepiej, gdyby przychodzili do nowego klubu jako zwycięzcy Ligi Mistrzów niż szli do drużyny, która wygrała trzy trofea.

Chodzi oczywiście o Bayern Monachium, który wygrał już mistrzostwo kraju, ma szansę na zdobycie pucharu oraz wygranie Ligi Mistrzów. O to ostatnie powalczy 25 maja w finale właśnie z Borussią Dortmund.

Samo wspólne zestawienie Goetzego i Lewandowskiego i przypisywanie ich do jednego klubu rodzi ogromne podejrzenia. Wygląda to tak, jakby coś faktycznie było na rzeczy. Poza tym do tej pory o ewentualnym transferze Lewandowskiego Klopp wypowiadał się kategorycznie: - Nie puścimy go za żadną cenę.

A teraz trener Borussii gdyba o jego przejściu do Bayernu. Coś się zmieniło?

Lewandowski ma kontrakt z Borussią do czerwca 2014 roku. Zachodnie media przypisywały go już do niemal każdego większego klubu z Manchesterem United na czele. Transfer do Bayernu wydaje się jednak najbardziej prawdopodobny z kilku względów. Agenci Lewandowskiego wielokrotnie zapewniali, że Polak odejdzie z klubu po tym sezonie. Menedżer Maik Barthel stwierdził, że transfer będzie, ale nie do Anglii. Poza tym niemieccy dziennikarze podali, że na testach medycznych w Borussii był niedawno snajper Bayernu Mario Gomez, który miałby zastąpić Polaka w Borussii.

Przypomnijmy, że jeśli Borussia teraz Polaka nie sprzeda, nic na nim później nie zarobi, bo kontrakt mu po prostu wygaśnie. Chyba, że przedłuży z nim umowę na warunkach podobnych, jakie oferuje mu Bayern. Wiarygodny monachijski magazyn "Focus" napisał, że "Bawarczycy" oferują Polakowi zawrotną sumę 15 milionów euro za rok gry (dziesięć razy więcej niż zarabia teraz). BVB na taką pensję z pewnością się nie zgodzi.