Premier League. Liverpool bardziej angielski

?The Reds? chcą wrócić do Ligi Mistrzów z drużyną opartą na młodych, zdolnych Anglikach. Na uważanych za przyszłe gwiazdy reprezentacji Andy'ego Carrolla i Jordana Hendersona wydali w ostatnich miesiącach aż 55 mln funtów.

Dwa lata temu na drugie miejsce Liverpoolu w Premier League zapracowało ledwie trzech Anglików. Trener Rafa Benitez nie wierzył w umiejętności piłkarzy z Wysp. Regularnie wystawiał tylko kochanych przez kibiców wychowanków - Stevena Gerrarda i Jamiego Carraghera. Wokół nich biegali reprezentanci 12 krajów - od Słowaka przez Marokańczyka po Argentyńczyków. Liverpool ledwie mieścił się w limicie obcokrajowców.

Beniteza wyproszono z Anfield rok temu. Jego następca Roy Hodgson wytrwał tylko pół sezonu. Zastąpił go wielbiony przez fanów Kenny Dalglish, który na boisku zdobył dla "The Reds" trzy Puchary Europy, jako trener - trzy mistrzostwa Anglii i dwa krajowe puchary.

Dalglish wrócił w styczniu, gdy zespół zajmował dopiero 12. miejsce, ledwie cztery punkty wystawał nad strefę spadkową. Od tego czasu więcej punktów zdobyły tylko Chelsea i Manchester United. Liverpool wdrapał się na szóste miejsce.

Wiosną w drużynie wystąpiło dziewięciu Anglików, w tym - Anfield nie widziało tego od dawna - kilku wychowanków szkółki. W kwietniowym meczu z Arsenalem przez większość spotkania za boki obrony odpowiadali 18-latkowie John Flanagan i Jack Robinson.

Dalglish za pieniądze amerykańskiego konsorcjum Fenway Sports Group, które w październiku odkupiło klub od znienawidzonych przez kibiców Toma Hicksa i George'a Gilletta, postanowił zespół przebudować. Nie ma mowy o szastaniu kasą na gracza, który skończył 26 lat. Celem jest zbudowanie młodej, efektownie kopiącej piłkę drużyny.

Priorytetem stali się najzdolniejsi młodzi Anglicy. Zimą za 22-letniego Andy'ego Carrolla LFC zapłacił Newcastle aż 35 mln funtów. To ósmy największy transfer w historii futbolu. Kilka dni temu na 21-letniego pomocnika Sunderlandu Jordana Hendersona poszło 20 mln funtów. Ofertę dostał też 18-letni napastnik Connor Wickham regularnie występujący w drugoligowym Ipswich. Od miesięcy wzdycha do niego Tottenham, ale powołany właśnie na mistrzostwa Europy 21-latków piłkarz prawdopodobnie przeprowadzi się na Anfield.

Kolejne transfery Liverpool chce sfinansować, sprzedając piłkarzy, którzy serc fanów nie podbili. Odejść mogą: zarabiający 120 tys. funtów tygodniowo Milan Jovanović, uważany za największy zawód poprzedniego sezonu Joe Cole (co tydzień dostaje 100 tys. funtów), Philipp Degen, Christian Poulsen i Emiliano Insua.

Celem Dalglisha jest powrót do Ligi Mistrzów. Liverpool w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach ostatni raz grał w 2009 r. Na mistrzostwo kraju czeka od 21 lat.

Dyskutuj z ludźmi, nie z nickami. Nie bądź anonimowy na Facebook.com/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.