Paul Scholes kończy karierę. "Najlepszy w swoim pokoleniu"

- Jest piłkarzem kompletnym. Niewątpliwie jest najlepszym pomocnikiem swojego pokolenia - mówił o nim Zinedine Zidane. - To jeden z największych futbolowych mózgów jakie Manchester United kiedykolwiek miał - uważa Alex Ferguson.  We wtorek 36-letni Paul Scholes ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery.

Cudowna generacja MU

Manchester United nie był pierwszą futbolową miłością Scholesa. Jako 11-latek odwiedzał stadion Boundary Park, gdzie oglądał mecze Oldham Athletic. - Jego idolem był Frankie Bunn, napastnik Oldham - przyznał Mike Coffey, były skaut United, który przyprowadził Scholesa na Old Trafford. - On jest fanem Oldham i nie zdziwię się, jeśli w wieku 36 lat, kiedy skończy karierę w United, zagra dla tego klubu.
Coffey wypatrzył Scholesa w zespole juniorów Oldham. W tej samej drużynie grali też bracia Phil i Gary Neville'owie oraz Nicky Butt. Wraz z Brianem Kiddem nakłonili młodego piłkarza, by dołączył do United. - Był bardzo oporny. Przekonanie go zajęło nam kilka dni - wspomina Coffey.
Scholes dołączył do drużyny młodzieżowej drużyny United prowadzonej przez trenera Erica Harrisona, która w 1992 roku wygrała FA Youth Cup (puchar drużyn U-18). Piłkarze 'rocznika 92'  (m.in. David Beckham, Ryan Giggs, bracia Neville'owie i Nicky Butt) szybko trafili do pierwszego zespołu i poprowadzili go wielkich sukcesów.
Scholes do seniorskiej kadry United trafił w lipcu 1993 roku, w kolejnym sezonie zadebiutował w pierwszym zespole.

Początki w Manchesterze

Scholes zadebiutował w MU 21 września 1994 roku w meczu Pucharu Ligi z Port Vale (2:1). Od razu został bohaterem - strzelił dwa gole i zapewnił MU awans do kolejnej rundy. Miał wtedy niespełna 20 lat. Kilka dni później pierwszy raz zagrał w Premier League. I znów uczcił debiut bramką, ale tym razem Manchester przegrał z Ipswich 2:3. W pierwszym sezonie w lidze angielskiej Scholes zaliczył 17 meczów, w których strzelił pięć goli.

Złote lata United

 

Z każdym sezonem pozycja Scholesa a Manchesterze rosła. W sezonie 1995/96, kiedy 'Czerwone Diabły' zdobywały podwójną koronę, Scholes z 14 bramkami był drugim strzelcem zespołu (ustępował tylko Ericowi Cantonie). Dwa lata później do mistrzostwa i Pucharu Anglii piłkarze MU dorzucili jeszcze triumf w Lidze Mistrzów, po pamiętnym finale z Bayernem Monachium (wygrana 2:1 po golach w doliczonym czasie gry). Scholes nie mógł w nim zagrać z powodu żółtych kartek. W rewanżowym meczu półfinałowym sędzia ukarał też Roya Keane'a. Ferguson wiedział, że w finale będzie musiał sobie poradzić bez liderów pomocy. - To dla nas tragedia. Nie wiem czy będziemy się odwoływać. Ale to absolutnie tragiczna sytuacja dla nich - mówił po meczu z Juventusem menedżer MU.

Scholes w reprezentacji, hat-trick w meczu z Polską

Scholes trafił do reprezentacji Anglii w 1997 roku. Debiutował w meczu z RPA. Rok później zagrał na mundialu we Francji i już w pierwszym meczu z Tunezją strzelił kapitalną bramkę. Anglia odpadła w 1/8 finału, po porażce w rzutach karnych z Argentyną.

27 marca 1999 roku nazwisko Scholesa zapisało się w historii polskiego futbolu. W meczu eliminacji Euro 2000 Scholes na Wembley trzykrotnie pokonał Adama Matyska, zapewniając Anglii zwycięstwo nad Polską 3:1. Pomocnik MU wykazał się w tym meczu niespotykanym sprytem i wszechstronnością. Do bramki trafił po strzałach nogą, głową i... ręką. Anglicy awansowali do turnieju finałowego po zwycięskim barażu ze Szkocją. W decydującym meczu wygrali 2:0, a obie bramki zdobył Scholes. Turniej w Belgii i Holandii był jednak dla Anglików gigantycznym rozczarowaniem. Euro 2000 zakończyli na fazie grupowej, w decydującym meczu przegrywając 2:3 z Rumunią. Scholesowi na pocieszenie została bramka w meczu z Portugalią (również przegranym 2:3).

Porażki i rozczarowania - Scholes wcześnie rozstaje się z kadrą

Euro 2000 nie było dla Scholesa ostatnim rozczarowaniem w reprezentacyjnym karierze. Dwa lata później, na mundialu w Korei i Japonii, Anglicy odpadli w ćwierćfinale po porażce z Brazylią. Na tym samym etapie zakończyli też Euro 2004, kiedy przegrali w rzutach karnych z Portugalią.
Po tym turnieju Scholes, w wieku zaledwie 29 lat, postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę. Podkreślał, że chce więcej czasu spędzać z rodziną i skupić się na karierze w klubie.

Kolejni selekcjonerzy próbowali namówić go do zmiany decyzji, ale Scholes nie dał się przekonać. Jeszcze przed mistrzostwami w RPA z klubowym kolegą próbował negocjować Rio Ferdinand. - Zapłaciłbym każdą cenę, żeby Scholesy wrócił do reprezentacji - mówił obrońca MU. - Myślę, że swoją grą, wiele by wniósł do naszego występu na mundialu. Jednak moja rozmowa z nim zdała się na nic. Paul to bardzo konsekwentna osoba, nie zmienia raz podjętej decyzji.

Zdziwiony decyzją Scholesa był też Jose Mourinho. - Dlaczego on nie gra dla Anglii? To szaleństwo. Scholes jest naprawdę świetnym piłkarzem. Jest doświadczony i według mnie wciąż jest jednym z najlepszych pomocników na świecie. Manchester United mają szczęście, że gra dla nich.

Im starszy, tym lepszy

Ile straciła reprezentacja Anglii pokazały kolejne występy Scholesa w Manchesterze. Wprawdzie znaczną część sezonu 2005-2006 piłkarz stracił z powodu kłopotów z okiem (obawiano się nawet, że zakończy karierę), ale wrócił w imponującym stylu. W październiku 2006 rozegrał swój 500. mecz w barwach United, przyczynił się do zdobycia kolejnego mistrzostwa Anglii. Grywał nieco rzadziej, nie strzelał już tyle bramek co kiedyś, ale w najważniejszych momentach sezonu nie zawodził. W 2008 roku fantastycznym uderzeniem z dystansu dał Manchesterowi zwycięstwo nad Barceloną 1:0 i awans do finału Ligi Mistrzów. W meczu finałowym z Chelsea grał do 87. minuty, kiedy zmienił go Ryan Giggs. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1 i o zwycięstwie decydowały rzuty karne. Manchester wygrał w nich 6:5. W marcu 2010 zdobył swoją setną bramkę w Premier League. Kolejny sezon rozpoczął od trafienia w meczu o Tarczę Dobroczynności i nagrody piłkarza miesiąca w Premier League. Skończył jako mistrz Anglii i finalista Ligi Mistrzów.

 

W 17 lat rozegrał w Manchesterze 675 meczów i strzelił 150 goli. Wygrał 10 mistrzostw Anglii, trzy Puchary Anglii i dwa Puchary Ligi. Dwukrotnie triumfował w Lidze Mistrzów, raz w Pucharze Interkontynentalnym i w Klubowych Mistrzostwach Świata. Pięć razy wygrywał w meczu o Tarczę Dobroczynności. W 2008 roku został włączony do angielskiej Galerii Sław. W reprezentacji Anglii zagrał 66 razy, strzelił 14 goli.

Podziwiany przez wszystkich

Scholes nigdy nie należał do największych gwiazd futbolu. Prawie nie udzielał wywiadów, unikał mediów, nie zwracał na siebie uwagi, często był niedoceniany. Ale wśród piłkarzy i trenerów cieszył się niezwykłym szacunkiem. - To jeden z największych futbolowych mózgów jakie Manchester United kiedykolwiek miał - mówił Alex Ferguson. - Żadnego gwiazdorskiego ględzenia, żadnej autopromocji - niezwykle utalentowany piłkarz, który pozostał normalnym człowiekiem - dodał wieloletni kapitan MU Roy Keane. - Piłkarza o takich umiejętnościach nie ma nigdzie indziej na świecie - to opinia Glenna Hoddle'a.

 

Wyjątkowo często był wymieniany przez piłkarzy jako ten najlepszy. - Mój najtrudniejszy przeciwnik? Scholes z Manchesteru. Jest piłkarzem kompletnym. Niewątpliwie jest najlepszym pomocnikiem swojego pokolenia - zachwalał rudowłosego piłkarza Zinedine Zidane. - Niewiarygodny, jeden z najlepszych w historii - ocenił Wayne Rooney. - Bez żadnych wątpliwości najlepszym piłkarzem Premiership powinien być Scholes. Potrafi wszystko, jest jednym z tych, którzy kierują drużyną. Poza tym ma niezniszczalną mentalność, jest prawdziwym rywalem - chwalił Scholesa Thierry Henry. - Wybrałbym Scholesy'ego na najlepszego piłkarza w historii klubu. Widziałem jak robi rzeczy, których nikt inny nie potrafi. Sposób w jaki kontroluje tempo gry i wachlarz jego podań są niesamowite. Oglądaliśmy przez lata jak nikt nie potrafił nawet zbliżyć się do jego poziomu. I nie można zapomnieć o jego golach - podkreślał Ryan Giggs. - Najlepszy? Według mnie Paul Scholes. każdy w klubie uważa go za najlepszego - to opinia Rio Ferdinanda. - Nie dysponuje wielką szybkością, ani siłą. Ale rekompensuje to czytaniem, świadomością i czuciem gry. Jedynym obecnie piłkarzem, który może zbliżyć się do Paula jest Cesc Fabregas - uważa jeden z pierwszych trenerów Scholesa, Eric Harrison. - Wszyscy powinni go naśladować. Wszyscy możemy się uczyć od Paula Scholesa - podsumował Edgar Davids.

Boiskowy brutal

To był największy mankament w grze Scholesa. O ile w ofensywie popisywał się niezwykłą kreatywnością i dojrzałością taktyczną, to w odbiorze piłki radził sobie dużo gorzej. Często uciekał się do brutalnych zagrań i kolekcjonował kartki. W meczu ze Szwecją, w el. Euro 2000, został pierwszym Anglikiem ukaranym czerwoną kartką na Wembley. Przez brutalny faul i kartkę w półfinałowym meczu z Juventusem nie zagrał w finale Ligi Mistrzów z Bayernem w 1999 roku. W Lidze Mistrzów podczas całej kariery uzbierał 32 żółte kartki, co stanowi rekord tych rozgrywek. Nie dorównał mu nawet tak wybitny specjalista od ścinania piłkarzy z nóg jak Gennaro Gattuso (trzy kartki mniej na koncie). W historii Premier League tylko dwóch piłkarzy oglądało żółte kartki częściej - Lee Bowyer i Kevin Davies. Trzecie miejsce na podium Scholes dzieli z Robbie'm Savage'em. Obaj byli karani 89 razy. Według mnie to nie jest piłkarz grający fair - powiedział kiedyś o Scholesie Arsene Wenger. - On ma w sobie ciemniejszą stronę, której nie lubię. Szanuję go bardzo jako świetnego piłkarza, ale nie podobają mi się niektóre rzeczy, które on robi na boisku.

Specjalista od pięknych bramek

Przez 17 sezonów Scholes nastrzelał dla MU aż 150 goli, co daje mu dziewiąte miejsce w historii klubu. Rudowłosy pomocnik zdobywał bramki w najróżniejszy sposób. Dzięki niesamowitemu sprytowi i intuicji umiał znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Potrafił też potężnie uderzyć z dystansu.

Kto będzie jego następcą?

Przed kolejnym sezonem Alex Ferguson stanie przed jednym z największych wyzwań w karierze - musi przebudować skład Manchesteru United. Kto może zastąpić Paula Scholesa? W kadrze MU jest kilku utalentowanych środkowych pomocników, m.in. Brazylijczyk Anderson, ale Ferguson może postawić na kogoś zupełnie innego. Media pisały o zainteresowaniu MU Wesleyem Sneijderem. Uznanie Fergusona zdobył też 22-letni Tom Cleverley, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Wigan. - To wyjątkowo zdolny piłkarz, potrafiący grać na różnych pozycjach, zarówno jako boczny i jako środkowy pomocnik. Jest tak ruchliwy, że nie sprawia mu to żadnej różnicy. Poza tym pokazał w Watford w ubiegłym roku, że jest zdolnym snajperem. A dni, kiedy Paul Scholes trafiał do siatki 15 razy w sezonie minęły. Musimy mieć gracza, który potrafi zdobywać bramki ze środka pola. Tom ma wszelkie kwalifikacje na takiego piłkarza - mówił trener Alex Ferguson przed sezonem.

Więcej o:
Copyright © Agora SA