Premier League. Niezły Kuszczak bez szans przy golu

Tomasz Kuszczak dzięki grypie Edwina van der Sara wskoczył do składu Manchesteru United na wyjazdowy mecz z West Bromwich Albion. Polak szansy nie zmarnował, ?Czerwone Diabły? wygrały 2:1, a media uznały występ Kuszczaka za poprawny.

Dla polskiego bramkarza był to debiut w rozgrywkach Premier League w tym sezonie. Kuszczak od razu musiał stawić czoła trudnemu zadaniu. West Bromwich nie przestraszyło się "Czerwonych Diabłów" i nie zamierzało tanio sprzedać skóry. Gospodarze mieli masę okazji, ale zwykle nie trafiali w bramkę, zmarnowali nawet rzut karny - czytaj więcej o występie Kuszczaka.

Kuszczak nie miał więc wiele pracy, ale kiedy musiał, interweniował skutecznie. Portale piszące o sporcie - skysports.com oraz goal.com - uznały występ Kuszczaka za poprawny, nie obwiniły go za straconą bramkę. I uczyniły słusznie, bowiem strzał Morrisona z 14. minuty był po prostu kapitalny, nie obroniłby go najpewniej żaden bramkarz na świecie.

Goal.com wystawił Polakowi notę 6,5/10 i tak skomentował jego grę: "Nie miał żadnych szans przy strzale Morrisona. Nie zawiódł, choć nie miał zbyt wiele pracy. Odemwingie nie dał mu szansy wykazania się przy rzucie karnym, ponieważ fatalnie przestrzelił. Przyzwoity występ." Najwyżej w zespole dziennikarze ocenili strzelca pierwszego gola - Wayne Rooney otrzymał "ósemkę". Po przeciwnej stronie skali znalazł się Gary Neville, który zasłużył tylko na 4,5/10.

Krótko opisał występ Kuszczaka serwis skysports.com: "Zagrał nieźle". Polak dostał notę 6, czyli jedną z niższych w zespole. Słabiej oceniono Neville'a (4) oraz Michaela Carricka i Fabio da Silvę (obaj dostali po "piątce"). Wayne Rooney znów został wybrany najlepszym piłkarzem Manchesteru, a za swój występ otrzymał "ósemkę".

 

Świetny występ Rooney okupił kontuzją

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.