Premier League. Stara Chelsea mocno śpi

Mistrzowie Anglii z ośmiu ostatnich meczów wygrali jeden, w poniedziałek przegrali z Arsenalem 1:3. W środę podejmują szósty w tabeli Bolton. Transmisja w Canal+ Sport o 20.30

Tak koszmarnych tygodni kibice Chelsea nie przeżywali od 11 lat, gdy w ośmiu meczach ich ulubieńcy zdobyli pięć punktów. Grającym trenerem londyńczyków był wtedy Gianluca Vialli, najlepszym strzelcem Gianfranco Zola, a na prawej obronie szalał przyszły trener Wisły Dan Petrescu. W tym samym czasie Roman Abramowicz został przez mieszkańców Czukotki wybrany do rosyjskiej Dumy.

Pięć lat później Rosjanin przybył na Stamford Bridge i zbudował jeden z najlepszych zespołów w Europie. Poza zwycięstwem w Lidze Mistrzów spełnił marzenia swoje i kibiców. Dlatego w poniedziałek musiał być załamany, bo tak źle grającej drużyny pewnie nie widział. Chelsea wypociła ledwie jeden celny strzał, niespotykane dla piłkarzy w niebieskich koszulkach błędy popełniali obrońcy i pomocnicy. Dzięki nim Arsenal tuż po przerwie strzelił dwa gole i przerwał serię pięciu porażek z lokalnym rywalem.

Do prowadzącego Manchesteru United Chelsea traci już sześć punktów. Trener Carlo Ancelotti wciąż wierzy jednak w obronę tytułu, ale zaznacza: - Musimy się obudzić.

Mecz z Arsenalem pokazał wszystkie problemy włoskiego szkoleniowca. Chelsea do zwycięstwa mieli poprowadzić współtwórcy największych sukcesów klubu. Wierzono w 32-letniego Franka Lamparda, choć wrócił do pierwszej jedenastki po czterech miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją. Wierzono w 32-letniego Didiera Drogbę, choć po przebytej malarii gra słabo, i w cierpiącego przez uraz nogi 30-letniego Johna Terry'ego. Wszyscy zawiedli, niewiele młodsi koledzy nie byli w stanie ich zastąpić.

Gdy starszaki doprowadziły do stanu 0:3, Ancelotti pewnie bał się spojrzeć na ławkę. Siedziało na niej czterech gołowąsów, obrońca Bosingwa i defensywny pomocnik Ramires. Ofensywę wzmocnił więc 19-letni Gaël Kakuta, który w seniorskim futbolu gola jeszcze nie strzelił.

To efekt planu Abramowicza, który od kilku sezonów kadrę Chelsea uzupełnia, ale liderów nie wymienia. Pieniądze inwestuje w zdolnych juniorów, którzy mają naciskać na gwiazdy. Zafundowanego przez właściciela superszybkiego kursu piłkarskiego dojrzewania nie ukończył żaden z londyńskich dzieciaków.

Kibicom Chelsea trudno wypatrywać nadziei w zimowym oknie transferowym. Według mediów Ancelotti ma do wydania 15-20 mln funtów, z których większość prawdopodobnie pochłonie zakup stopera, który zastąpiłby kontuzjowanego Alexa. Kandydatami są David Luiz (23 lata, Brazylia, Benfica) i Gary Cahill (25 lat, Anglia, Bolton). Na zmiany w trzonie zespołu nie ma raczej szans, także dlatego, że w styczniu wybór jest mały.

Czy kryzys przetrwa trener Ancelotti? Włoch powtarza, że ma kontrakt do 2012 r. i chce go wypełnić. Bukmacherzy płacą jednak już tylko 6 funtów za jedno postawionego, że będzie następnym zwolniony trenerem w Premier League. Za zwolnienie Arsene'a Wengera można zarobić 81.

Błąd Fabiańskiego?

W 57. Didier Drogba dośrodkował z rzutu wolnego ze środka boiska, a Branislav Ivanović pokonał Łukasza Fabiańskiego. Polski bramkarz Arsenalu zrobił kilka kroków do przodu, ale nie zdecydował się na wypiąstkowanie piłki. Gdyby został w bramce, piłka trafiłaby w niego. "Daily Telegraph" ocenia go na "6" (wszystkie oceny w dziesięciostopniowej skali). Niższą notę dostał tylko Laurent Koscielny. "Przy bramce niewiele mógł zrobić" - pisze dziennik. "Guardian" również wystawił Polakowi szóstkę, tak samo ocenił czterech jego kolegów. Portal SkySports ocenił go na siódemkę, jak większość piłkarzy Arsenalu. Dziś londyńczycy grają na wyjeździe z Wigan.

Liga angielska. 19. kolejka: Arsenal - Chelsea 3:1 (1:0): Song (44.), Fabregas (51.), Walcott (53.) - Ivanović (57.). 20. kolejka:

Piłka w telewizji: Kortrijk - Anderlecht 18 (Sportklub); Standard Liege - Mechelen 20.30 (Sportklub); Chelsea - Bolton 20.40 (Canal+ Sport);

Więcej o:
Copyright © Agora SA