United ma do "Kanonierów" punkt straty, ale rozegrał jeden mecz mniej. W poniedziałek te drużyny zagrają ze sobą na Old Trafford. Evra lekceważy jednak szanse przeciwników na tytuł.
- Dla mnie to zaledwie ośrodek treningowy - mówi Francuz o Arsenalu. - Słyszałem, że porównują ich do Barcelony, ale za 20 lat ludzie nie będą pamiętać o Arsenalu - mówi.
Obrońca wicelidera Premier League uważa, że to broniąca tytułu Chelsea, zajmująca trzecie miejsce w tabeli z punktem mniej od Manchesteru, jest jego najgroźniejszym rywalem.
- Arsenal to świetny klub, który nie wygrał niczego od pięciu lat. To już kryzys - uważa Evra. - Naszym prawdziwym przeciwnikiem jest Chelsea.
- Możemy z nimi przegrać, ale co oni z tego będą mieli? Nic. Nie będzie trofeów, niczego nie będzie.
Trener Arsenalu Arsene Wenger krótko odpowiedział na te zaczepki.
- Nie chcemy wdawać się w takie niepotrzebne wymiany zdań przed tak ważnym meczem - powiedział. - Chcemy skupić się na tym, jak chcemy zagrać i zignorować wszelkie prowokacje - mówi francuski szkoleniowiec.
- Jesteśmy zmotywowani chęcią wygrania tego meczu i prezentacją świetnego futbolu. Osobiście wierzę, że wielcy gracze zawsze szanują przeciwnika. I my tak właśnie staramy się robić - zakończył.
Miliony z Kataru przekonały Barcelonę ?