Każdym kolejnym dobrym występem polski bramkarz wzmacnia swoją pozycję w drużynie z Londynu. W sobotę były piłkarz Legii Warszawa zaliczył udany występ przeciwko Evertonowi. Kanonierzy wygrali, ale o trzy punkty musieli drżeć do ostatnich minut spotkania. Ich druga z rzędu wyjazdowa wygrana w Premier League mogła im wypaść z rąk gdyby nie kilka świetnych interwencji Polaka. Według Arsena Wengera jednym z powodów sukcesu była dobra dyspozycja Fabiańskiego.
- Kiedy prowadziliśmy 2:0 czułem, że zbyt mocno przywiązaliśmy się do bronienia wyniku. Zamiast kontynuować grę do przodu, przetrzymywaliśmy piłkę i byliśmy statyczni. Mogliśmy zostać za to ukarani. W tym momencie potrzebowaliśmy kilku dobrych interwencji naszego bramkarza, bo zaczęliśmy grać zachowawczo - powiedział szkoleniowiec Kanonierów.
Udany mecz Fabiańskiego nie umknął również uwadze angielskim mediom.
"W drugiej połowie wszyscy zawodnicy Arsenalu, zaczynając od napastników i kończąc na Łukaszu Fabiańskim skupiali się na defensywie. Polski bramkarz często jest słusznie krytykowany za swoje występy, ale tym razem pokazał, że potrafi być mocnym punktem Kanonierów w momencie gdy drużyna najbardziej go potrzebuje. Jego trzy interwencje były niezwykle istotne" - ocenia występ polskiego bramkarza Telegraph, według którego Fabiański był najlepszy na boisku.
Gdyby nie Fabiański, sobotni mecz można byłoby porównać do horroru jaki kibice Evertonu przeżyli przed dwoma miesiącami. Na dwie minuty przed końcem The Toffees przegrywali wtedy z Manchesterem United 1:3, ale ostatecznie wyszarpali rywalom jeden punkt.
"Tim Cahill dał w 89. minucie drużynie Davida Moyes'a nadzieję na odrobienie strat. Dzięki dobrym interwencjom Łuaksza Fabiańskiego w sytuacjach jakie mieli Jermane Beckford, Steven Pienaar i Louis Saha, nie było jednak powtórki z wrześniowej potyczki z Czerwonymi Diabłami.
Portal skysports.com za sobotni mecz wystawił Polakowi notę "9" (w skali 1-10), najlepszą ze wszystkich graczy obu zespołów. Strzelcy bramek, Cesc Fabregas i Bacary Sagna otrzymali "8".
"Łukasz Fabiański kilkoma światowej klasy interwencjami zatrzymywał graczy The Toffees. Na szczególną uwagę zasługuje świetna parada przy strzale Jermaine'a Beckforda" - argumentuje swój wybór angielski portal.
'Fabiański na ostatniej prostej, żeby stać się najlepszym bramkarzem świata!'
Arsenal nabrutalniejszym zespołem Premier League >