Premier League. Arsenal wygrał z Evertonem, dobry mecz Fabiańskiego

W meczu 13. kolejki angielskiej Premier League Everton przegrał na własnym stadionie z Arsenalem 1:2. Łukasz Fabiański rozegrał całe spotkanie, kilkukrotnie ratując swój zespół przed stratą bramki. Przy strzale Cahilla nie miał szans. Kanonierzy awansowali na drugie miejsce w tabeli.

W niedzielne popołudnie na Goodison Park kibice byli świadkami dobrego, szybkiego meczu, który jednak szybko padł łupem Arsenalu. W drugiej połowie Kanonierzy kontrolowali grę, jednak Everton, jak to zwykle bywa w ostatnich kolejkach, obudził się w ostatnich 10 minutach i był bliski wyrównania. Na drodze stanął jednak Łukasz Fabiański.

Wynik meczu otworzył w 36. minucie Bacary Sagna, który dobił bardzo mocny strzał zza pola karnego Samira Nasri. Howard sparował piłkę na bok, jednak zabrakło asekuracji obrony.

Trzech minuty drugiej połowy potrzebowali goście aby podwyższyć na 2:0. Fabregas z Chamakhiem koronkowo wymienili piłkę, po czym ten pierwszy zapakował ją do siatki obok bezradnego Howarda.

Everton obudził się w 80. minucie. Napór gospodarzy Arsenal przetrwał głównie dzięki dobrej postawie Fabiańskiego. Polski bramkarz kilkukrotnie bronił groźne strzały Jermaine'a Beckforda, Stevena Pienaara czy Jacka Rodwella. Złamał się w 89. minucie, kiedy po rzucie rożnym bramkę kontaktową z bliskiej odległości strzelił Cahill. Fabiański wyciągnął się jak struna, musnął nawet piłkę, ale nie zdołał jej wybić. To trafienie nie obciąża jednak w żadnym stopniu jego konta.

Arsenal wyprzedził tym samym w tabeli Premier League Manchester United, który w sobotę tylko zremisował z Aston Villą . Kanonierzy zajmują teraz drugą pozycję, ustępując tylko Chelsea.

Premier League. Remis Manchesteru City tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.