Premier League. Fabiański ratuje, Arsenal goni

Słabe, bezbramkowe derby Manchesteru. Liderem Chelsea, Łukasz Fabiański najlepszym graczem zwycięskiego Arsenalu

- Z Newcastle Fabiański był słaby, ale dziś bronił świetnie - powiedział trener Wolverhampton Mick McCarthy po porażce 0:2. W niedzielę 25-letni Polak popełnił błąd, po którym Andy Carroll strzelił zwycięskiego gola dla Newcastle. W środę kilka razy ratował zespół, od jego interwencji zaczęła się akcja, po której Marouane Chamakh zdobył drugą bramkę. - W ostatniej minucie Łukasz popisał się świetną obroną. Cieszę się, że tak zareagował, to dowód na to, że jest silny mentalnie. Był bardzo zawiedziony występem z Newcastle - mówił trener Arsene Wenger.

Stacja Sky Sports oceniła reprezentanta Polski na dziewiątkę w dziesięciostopniowej skali. Taką samą notę dostał tylko Chamakh. Wojciech Szczęsny, który w środę siedział na ławce, napisał na Twitterze, że jego kolega zagrał fantastycznie.

Wciąż nie wiadomo jednak, czy Fabiański zachowa miejsce w pierwszej jedenastce po powrocie Manuela Almunii. Hiszpan leczy łokieć i wkrótce ma być gotowy do gry.

Dzięki zwycięstwu z Wolves Arsenal ma już tylko punkt straty do drugiego Manchesteru United. "Czerwone Diabły" nie potrafiły w środę poradzić sobie z lokalnym rywalem. Trener City Robert Mancini wystawił w środku pola aż trzech piłkarzy, którzy mogą grać jako defensywni pomocnicy. Gdy jego drużyna ruszała do ataku, za napastnikiem Carlosem Tevezem biegł odpowiedzialny zazwyczaj za przeszkadzanie rywalom Yaya Toure. Dzięki taktyce Manciniego jego zespół świetnie powstrzymywał ataki, ale był niezdolny do sklecenia akcji ofensywnej. Obie drużyny miały tylko po jednej szansie na strzelenie gola. Tevez świetnie uderzał z rzutu wolnego, a Dimitar Berbatow - z woleja. - Oni grali, by zdobyć punkt, my chcieliśmy wygrać - mówił Edwin van der Sar z MU.

Trener Alex Ferguson także był zawiedziony remisem, ale jeszcze bardziej zmartwiły go kontuzje. Boczni obrońcy Rafael i Patrice Evra nie zagrają w jutrzejszym meczu z Aston Villą. W sumie urazy leczy aż ośmiu graczy MU.

Liga angielska. 12. kolejka. Aston Villa - Blackpool 3:2 (1:1): Downing (29.), Delfouneso (61.), Collins (90.) - Harewood (45.), Campbell (87.)

Chelsea - Fulham 1:0 (1:0): Essien (30.)

Everton - Bolton 1:1 (0:0): Beckford (90.) - Klasnić (79.)

Manchester City - Manchester United 0:0

Newcastle - Blackburn 1:2 (0:1): Carroll (47.) - Pedersen (3.), Roberts (82.)

West Ham - West Bromwich Albion 2:2 (1:1): Parker (43.), Piquionne (50., karny) - (38., karny), Pablo (71.)

Wigan - Liverpool 1:1 (0:1): Rodallega (52.) - Torres (7.)

Wolverhampton - Arsenal 0:2 (0:1): Chamakh (1., 90.)

Stoke - Birmingham 3:2 (1:0): Huth (44.), Fuller (71.), Whitehead (85.) - Fahey (74.), Jerome (76.)

Tottenham - Sunderland 1:1 (0:0): van der Vaart (64.) - Gyan (67.)

1. Chelsea 12 28 28-5

2. Manchester United 12 24 24-13

3. Arsenal 12 23 24-11

4. Manchester City 12 21 15-10

5. Newcastle 12 17 21-16

6. Bolton 12 16 18-17

7. Tottenham 12 16 14-15

8. Sunderland 12 16 12-13

9. Liverpool 12 16 13-15

10. Aston Villa 12 16 13-16

11. West Bromwich 12 16 16-21

12. Everton 12 15 13-11

13. Blackburn 12 15 13-14

14. Blackpool 12 14 19-26

15. Fulham 12 13 13-13

16. Stoke 12 13 13-18

17. Birmingham 12 12 14-17

18. Wigan 12 11 9-21

19. Wolverhampton 12 9 11-20

20. West Ham 12 8 11-22

Więcej o:
Copyright © Agora SA