Prezes Martin Broughton i Barclays Capital otrzymały od Royal Bank of Scotland dokładny termin - do 6. października mają zakończyć panowanie Toma Hicksa i George'a Giletta w Liverpoolu i znaleźć mu nowego właściciela.
Potencjalnych inwestorów było bez liku, ale wszyscy się w końcu wycofywali. Październik za pasem, więc w sportowym światku uważa się, że nie uda się znaleźć nowego właściciela przed graniczną datą.
Źródło z Barclays Capital twierdzi jednak, że rozważanych jest obecnie pięć poważnych ofert, a w wyścigu o przejęcie klubu z Anfield prowadzi inwestor z Hong Kongu.
Bank dodaje jednak, że nie zamierza wspierać finansowo żadnego z potencjalnych inwestorów i pomagać w sfinansowaniu przejęcia.
Barclays Capital jest jednak coraz bardziej sfrustrowane rządami obecnych właścicieli. - Nierealistyczna wycena doprowadza nas do szału - mówi przedstawiciel banku i dodaje, że para Amerykanów jest nieosiągalna i nie da się z nimi porozumieć.
Manchester zremisował w 90 min. ?