Premier League. Liverpool dobije Arsenal?

W środę starcie Arsenal - Liverpool, czyli mecz zespołu w kryzysie z drużyną, której udało się z niego wyjść. Relacja na żywo w Sport.pl od 20.40.

Po 25. kolejkach Arsenal ma pięć punktów przewagi nad Liverpoolem. Drużyna Rafy Beniteza w walce o tytuł nie liczy się od dawna, londyńczycy tracą szanse na mistrzostwo w ostatnich tygodniach. Od prowadzącej Chelsea dzieli ich już dziewięć punktów.

W meczach z Aston Villą, Manchesterem United i Chelsea Arsenal zdobył tylko jeden punkt. Od kilku dni trener Arsene Wenger słyszy od ekspertów i rywali, że jego pomysł na futbol zbankrutował. Francuz wymyślił sobie drużynę pozbawioną ściąganych za dziesiątki milionów funtów gwiazd, opartą na wyrwanych innym klubom młodzieńcach. Jego zespół ma grać pięknie, długo utrzymywać się przy piłce i zamęczyć przeciwnika dziesiątkami podań. Od lat na początku sezonu stylem gry Arsenalu zachwyca się cała Europa. Przychodzi jednak moment spektakularnej klęski, po którym Wenger słyszy, że jego drużyna nigdy nic nie wygra. - W futbolu chodzi o zwycięstwa. Ta gra nie polega na posiadaniu piłki i ładnych podaniach - powiedział pomocnik Chelsea Michael Ballack. Pół roku temu niemal to samo mówili piłkarze Manchesteru United po wyeliminowaniu Arsenalu w półfinale Ligi Mistrzów.

Wenger na te zarzuty nie odpowiada, we wtorek zrugał za to dziennikarzy za przeinaczanie jego słów.

Trener Liverpoolu Rafa Benitez wszystko, co najgorsze, przeżył kilka miesięcy temu, gdy jego zespół odpadał z Ligi Mistrzów, a w lidze wylądował na siódmym miejscu. Zmagał się z kontuzjami, brakiem pieniędzy na wzmocnienia i właścicielami. Wydawało się, że może zostać zwolniony, mówiło się, że może odejść do Juventusu. Kryzys zahamował w połowie grudnia. Od siedmiu meczów jego zespół nie przegrał, pokonał Aston Villę, Tottenham i Everton. Jeśli wygra z Arsenalem, będzie miał szanse na trzecie miejsce w lidze i grę w LM bez eliminacji. Liverpool nauczył się w końcu radzić bez Fernando Torresa, który w lidze jeszcze w tym roku nie zagrał. Oprócz Hiszpana zabraknie także chorego Alberto Aquilaniego i zawieszonego za czerwoną kartkę Sotiriosa Kyrgiakosa. W Arsenalu po pięciu miesiącach w pierwszej jedenastce ma zagrać Nicklas Bendtner.

czytaj David Beckham: ? Nie będę skakał z radości na Old Trafford

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.