W Anglii chwalą Fabiańskiego

Łukasz Fabiański nie puścił gola w trzecim meczu Ligi Mistrzów, Arsenal pokonał Villarreal 3:0 i awansował do półfinału. W Anglii zastanawiają się, czy Polak może na stałe zastąpić Manuela Almunię

Na razie Fabiański gra, bo Hiszpan doznał kontuzji. Spisuje się bardzo dobrze, w dwóch meczach z Villarreal w LM nie puścił gola. - Być może jest tylko drugim bramkarzem, ale pokazał, dlaczego gra w reprezentacji Polski. Zaliczył bardzo pewny występ, choć nie miał wiele pracy - napisał "The Times" i ocenił 24-letniego bramkarza na siódemkę (w dziesięciostopniowej skali). Strona internetowa Goal.com dała mu ósemkę. Wyższą dostał tylko Theo Walcott. - Pewny punkt zespołu. Dobrze łapał piłkę, świetnie piąstkował i nie dał sobie strzelić gola. Dodatkowo świetnie zaczynał akcje ofensywne - napisał serwis.

I zaczął się zastanawiać, czy Polak już teraz może zastąpić Almunię. "Trener Arsene Wenger zawsze dawał Fabiańskiemu szanse. W tym sezonie Polak został pierwszym bramkarzem w Pucharze Ligi i Pucharze Anglii. Zagrał dziesięć meczów i w odpowiednim momencie zastąpił Almunię" - pisze Goal.com.

Cudowny gol Ronaldo, Fabiański bez straty gola. W półfinale zagrają ze sobą

- Wierzę, że Łukasz poradzi sobie z presją. Ma umiejętności, jest inteligentny i szybko podejmuje decyzje - mówił kilka dni temu o Polaku Wenger.

Fabiański w ostatnich miesiącach zachwycił go już kilka razy. Jego interwencja ze spotkania z Wigan w Pucharze Ligi uznawana jest za jedną z najefektowniejszych w tym sezonie. W jesiennym meczu z Fenerbahce zadebiutował w LM. Gola nie puścił.

Jednak prawdziwym testem dla polskiego bramkarza ma być sobotni półfinał Pucharu Anglii z Chelsea. "Fabiański ma problemy z dośrodkowaniami. A Chelsea często będzie wrzucać piłkę w pole karne, licząc na siłę i wzrost Didiera Drogby i Johna Terry'ego. Jeśli Polak nie zawiedzie, być może już w tym sezonie na stałe zastąpi Almunię" - pisze Goal.com.

Hiszpan wróci do gry dopiero w maju. Do tego czasu Fabiańskiego czekają mecze ligowe z Liverpoolem i Middlesbrough oraz pierwszy półfinał LM z Manchesterem United.

Po spotkaniu na Old Trafford Wenger będzie musiał wybrać. - Chcę być pierwszym bramkarzem Arsenalu i zdobywać z nim trofea. Jednak na razie numerem jeden jest Manuel - powiedział kilka dni temu Fabiański. Ma cztery mecze, aby sprawić, by na początku maja było inaczej.

Wszyscy zachwyceni golem Ronaldo

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.