Chelsea - Liverpool: Mecz sezonu w Anglii

Niedziela, godz. 14.30: Niepokonana w tym sezonie Chelsea podejmuje Liverpool, który też jeszcze nie przegrał

A po hicie Premier League polski hit sezonu! ?

Ich pojedynki Lidze Mistrzów urosły już do miana europejskiego klasyka, ale w walce o mistrzostwo Anglii "The Reds" od lat przestają się liczyć już w okolicach grudnia. Trener José Mourinho wyliczył, że podczas trzech sezonów Liverpool stracił w sumie do prowadzonej przez niego Chelsea ponad 60 punktów!

Czy ten sezon będzie przełomowy? Oba zespoły fantastycznie rozpoczęły rozgrywki, nie przegrywając jeszcze meczu. Różni je tylko styl wygranych. "The Blues" Luiza Felipe Scolariego potrafili rozgromić na wyjeździe Middlesbrough 5:0 i Portsmouth 4:0 i już od sześciu spotkań, mimo plagi kontuzji, nie stracili gola. Zwycięstwa Liverpoolu określa się na Wyspach mianem "The Great Escape" (wielka ucieczka). Piłkarze Rafy Beniteza regularnie tracą bowiem gole na początku spotkania, by odrobić straty w dramatycznych końcówkach. Tak było w meczach z Manchesterem United, Manchesterem City, gdzie przegrywali już 0:2, Olympique Marsylia i Wigan. Wprawdzie takie zwycięstwa dodają drużynie morale, ale Benitez skarży się, że zaczął się lękać zawału (dopadł jego poprzednika Gerarda Houllier). Zdaniem byłego gwiazdora "The Reds" Alana Hansena te wygrane to zasługa szczęścia, a nie jakości drużyny Beniteza.

Real już nie chce Ronaldo, chyba żeby... ?

W obu drużynach zabraknie w niedzielę największych gwiazd. W Chelsea kontuzjowani są Didier Drogba, Michael Ballack, Michel Essien, Joe Cole i Ashley Cole. Nie w pełni zdrowi są też Deco, Ricardo Carvalho i Petr Czech, ale wszyscy wystąpili w środę przeciwko Romie. W Liverpoolu nie zagra Fernando Torres, który naciągnął ścięgno, a po meczu z Atletico Madryt na urazy narzekają Robbie Keane, Steven Gerrard i Xabi Alonso. Czy będą w stanie zagrać, okaże się dopiero w dniu meczu. Wg "Daily Telegraph", gdy nie mógł zagrać Keane, Benitez zaryzykuje zdrowiem Torresa, bo "w walce o pierwsze mistrzostwo Liverpoolu od 18 lat zwycięstwo w takim meczu ma dla niego większą wartość niż tylko trzy punkty".

Statystyka przemawia za Chelsea, która nie przegrała u siebie 86 kolejnych meczów (ostatni raz w marcu 2004 roku, kiedy drużynę prowadził jeszcze Claudio Ranieri). Liverpool podczas ostatnich 16 wizyt na Stamford Bridge wywalczył... trzy punkty.

Prawdopodobne składy

Chelsea: Cech - Bosingwa, Carvalho, Terry, Bridge - Mikel, Lampard, Deco, Malouda - Anelka, Kalou

Liverpool: Reina - Arbeloa, Carragher, Agger, Dossena - Gerrard, Alonso, Mascherano, Riera - Kuyt, Keane

Wybierz sportowego VIP-a 2008!

Więcej o:
Copyright © Agora SA