Chelsea ma pojechać do Malezji na przedsezonowe turne. Cały wyjazd stanął pod znakiem zapytania z powodu prawa jakie obowiązuje w tym kraju. W większości muzułmańska Malezja nie prowadzi stosunków dyplomatycznych z Izraelem, a obywatele tego kraju nie mają szans na zdobycie wizy uprawniającej do wjazdu na malezyjską ziemię. Wedle tych przepisów granicy nie mogliby przekroczyć Avram Grant, a także Tal Ben Haim.
Wicepremier Najib Razak powiedział reporterom w poniedziałek, że rząd rozważy zniesienie zakazu w stosunku do ekipy Chelsea. - Stałaby się wielka szkoda gdyby politycy stanęli na drodze sportowcom - dodał Razak, który przyjazd angielskiego klubu uważa za wspaniałą promocję futbolu w ojczystym kraju.
Zastosowano już kiedyś wyjątek wobec reprezentacji Izraela w krykieta. W 1997 roku rząd Malezji zezwolił na udział tej drużyny w międzynarodowym turnieju. Nie obyło się to jednak bez demonstracji obywateli Malezji, z których niemal 60 procent to osoby wyznające Islam.
Swoje turne Chelsea rozpocznie 23 lipca meczem przeciw drużynie chińskiej superligi, Guangzhou Pharmaceutical, czyli sześć dni przed planowanym meczem w Kuala Lumpur.