Liga angielska. Oezil: Miałem propozycję z Chin, mogłem dostać 100 mln funtów

"Jeden z chińskich klubów chciał mi zapłacić 100 milionów funtów za pięć lat gry. To była bajeczna propozycja. Ale odrzucenie jej zajęło mi mniej niż trzy minuty" - zdradza Mesut Oezil. Reprezentant Niemiec wkrótce wyda swoją biografię. Fragment "Polowania na wielkość" mówiący o kontraktowej propozycji z Chin dla zawodnika Arsenalu przytoczył Goal.com

Oezil, który jesienią skończy 29 lat, od 2013 roku jest zawodnikiem Arsenalu. Jego kontrakt z klubem z Londynu obowiązuje do końca czerwca 2018 roku. Mimo to latem ubiegłego roku jeden z chińskich klubów zaproponował pomocnikowi 100 milionów funtów na czysto (po opodatkowaniu) za pięcioletni kontrakt. "To była bajeczna propozycja, prawdę mówiąc przekraczała granice mojej wyobraźni" - opowiada Oezil. I jednocześnie zapewnia, że nie miał problemu z jej odrzuceniem. "Zajęło mi to mniej niż trzy minuty. Mój agent, Erkut Sogut, zadzwonił i zapytał czy rozważę tę propozycję. Odpowiedziałem: nie jestem blisko emerytury, nie chcę grać w Chinach, bez względu na to, ile proponują. Nadal chcę wygrywać trofea z Arsenalem" - pisze Oezil.

Brytyjskie media twierdzą, że Niemiec zarabia w Londynie ok. 230 tysięcy funtów tygodniowo. Daje to ok. 11 mln funtów rocznie. Czyli w Chinach Oezil zarabiałby ponad dwa razy więcej. Mistrz świata z 2014 roku przekonuje w swojej książce, że pieniądze nie są dla niego najważniejsze. I że do Chińczyków odnosi się z sympatią, dlatego spełnił prośbę prezydenta tego kraju Xi Jingpinga i podarował mu swoją reprezentacyjną koszulkę z autografem.

Zobacz wideo
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.