Hit Premier League na remis. Diego Costa nie strzelił karnego

Prowadzenie Chelsea dał w 24. minucie David Luiz. Brazylijczyk huknął z 30 metrów tuż przy prawym słupku Simona Mignoleta. Bramkarz Liverpoolu nawet nie zauważył, że rywal strzela. Był zajęty ustawianiem muru. Kilkanaście minut później Luiz mógł podwyższyć na 2:0, ale nie sięgnął piłki przy dośrodkowaniu w pole karne.

Liverpool częściej był przy piłce i cały czas atakował, ale gola wcisnął dopiero po przerwie. W 57. minucie Jordan Henderson zagrał w kierunku dalszego słupka, wzdłuż bramki głową zagrał James Milner, a piłkę, także głową, do bramki skierował Georginio Wijnaldum, który wygrał pojedynek z obrońcami.

W końcówce meczu to Chelsea miała lepszą okazję do strzelenia zwycięskiego gola. W 76. minucie w polu karnym faulowany był Diego Costa. Reprezentant Hiszpanii sam podszedł do "jedenastki". Uderzył lekko, jego intencje wyczuł Mignolet i odbił strzał.

Chelsea mimo remisu utrzymała nie tylko prowadzenie w Premier League, ale i dziewięciopunktowy dystans do drugiej drużyny. Wiceliderem jest Tottenham, który zremisował bezbramkowo z Sunderlandem i zrównał się punktami z Arsenalem. Gracze Arsene'a Wengera niespodziewanie ulegli 1:2 Watfordowi.

Swansea City wygrało u siebie z Southampton 2:1 (Fabiański rozegrał cały mecz) i wciąż trzyma się ponad strefą spadkową. Ma 21 punktów i o dwa wyprzedza 18. w tabeli zespół Crystal Palace, który pokonał na wyjeździe AFC Bournemouth. W bramce gospodarzy całe spotkanie rozegrał Artur Boruc.

21 punktów ma także mistrz ubiegłego sezonu Leicester City. We wtorek "Lisy", bez Marcina Wasilewskiego i Bartosza Kapustki w kadrze, przegrały na wyjeździe z Burnley 0:1. Była to ich 12. ligowa porażka w bieżących rozgrywkach. To najgorszej spisujący się obrońca tytułu w historii angielskiej ekstraklasy.

Najbardziej absurdalne plotki transferowe wszech czasów! Co oni wymyślali...