Premier League. Pep Guardiola: Manchester City może być pierwszym klubem, który mnie zwolni

- Długoterminowe projekty w piłce nożnej nie istnieją. Oczywiście kluby muszą podejmować działania długofalowe, ale szkoleniowcy muszą wygrywać, albo coś zacznie się dziać - powiedział menedżer Manchesteru City Pep Guardiola.

Drużyna Katalończyka spotkała się z ogromną krytyką po porażkach 1:3 z Chelsea i 2:4 z Leicester City. Chociaż Manchester City w środę pokonał u siebie Watford 2:0, to po 16 kolejkach zajmuje dopiero czwarte miejsce w tabeli Premier League.

Mimo imponującego startu rozgrywek, "The Citizens" tracą aż siedem punktów do prowadzącej Chelsea i punkt do drugiego Liverpoolu i trzeciego Arsenalu. - Długoterminowe projekty w piłce nożnej nie istnieją. Oczywiście kluby muszą podejmować działania długofalowe, ale szkoleniowcy muszą wygrywać, albo coś zacznie się dziać - powiedział Guardiola.

I dodał: - Nigdy wcześniej nie zostałem zwolniony, ale kiedy tu przychodziłem, to wiedziałem, że muszę wygrywać od razu. To niesprawiedliwe w wielu przypadkach, ale tak to działa w tym biznesie: jeśli coś nie idzie, to trzeba znaleźć na to rozwiązanie. Ludzie, którzy odchodzą z klubów, to ludzie, którzy muszą pomagać piłkarzom w osiąganiu ich najwyższego poziomu.

- Mam wystarczająco dużo energii, by walczyć. Jeśli jednak sytuacja nie będzie szła po naszej myśli to powiem: "przepraszam, nie podołałem, niech ktoś inny tu przyjdzie". Taka sytuacja może spotkać każdego szkoleniowca na świecie. Jeśli chcesz być lepszy i coś wygrać, to musisz umieć żyć z taką sytuacją. Mnie po raz pierwszy przydarzyła się tak długa seria bez zwycięstwa - zakończył.

Wybrano największe niewypały transferowe. Jest reprezentant Polski...

Zobacz wideo
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.