Premier League. "Nowotwór nie ma kolorów". Wzruszająca historia pięcioletniego kibica Sunderlandu

Pół godziny przed środowym meczem Sunderland - Chelsea Bradley Lowery spełnił marzenie - strzelił gola na Stadium of Light. Ten wieczór był najpiękniejszym w jego dobiegającym końca życiu.

Historia Bradley'a w ostatnich tygodniach poruszyła Anglików. Trzy lata temu u pięciolatka zdiagnozowano neuroblastomę - rzadki rodzaj nowotworu złośliwego. W zeszłym tygodniu rodzice chłopca usłyszeli, że choroba bardzo szybko się rozprzestrzenia. Z powodu słabnącego układu odpornościowego Bradley niedługo nie będzie mógł opuszczać domu. Lekarze są szczerzy - leczenie tylko nieznacznie wydłuży czas jego życia.

12 września chłopiec wyprowadził piłkarzy Sunderlandu na boisko przed meczem z Evertonem (0:3). Kilka dni później powiedział rodzicom, że ma jeszcze jedno marzenie - strzelić gola na Stadium of Light, gdzie na co dzień grają zawodnicy jego ukochanej drużyny.

Marzenie udało się spełnić w środowy wieczór przed meczem z Chelsea. Bradley najpierw spotkał się z zawodnikami Antonio Conte, otrzymał od nich koszulkę i pozował do zdjęć. Najważniejsza rzecz wydarzyła się jednak na pół godziny przed rozpoczęciem spotkania. Pięciolatek w obecności dużej liczby kibiców (Sunderland prosił fanów obu drużyn o wcześniejsze przybycie na stadion) zdobył bramkę pokonując Asmira Begovicia.

Bradley był bohaterem środowej nocy w Sunderlandzie. W 5. minucie meczu kibice obu drużyn uhonorowali go minutą braw, na trybunach zawisła flaga z herbami klubów i napisem "Nowotwór nie ma kolorów. Wspieramy wspólnie". Po meczu odwagę i siłę chłopca docenili piłkarze.

Bradley jest fanem kartek pocztowych. We wtorek ogłoszono, że do jego domu przysłano już 11 tys. pocztówek. Cała Anglia życzy chłopcu wszystkiego co najlepsze na Święta Bożego Narodzenia. Niestety, prawdopodobnie ostatnie w jego życiu.

Adres:

Bradley Lowery

5 Attlee Avenue,

Blackhall Rocks,

Hartlepool,

TS27 4BY

Czytaj też: "Tato, tylko z Tobą wygram ten mecz!"

Zobacz wideo

Wybrano największe niewypały transferowe. Jest reprezentant Polski...

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.