Premier League. Wiceprezes Leicester: Jamie Vardy pijany przychodził na treningi

- Jamie Vardy pijany przychodził na treningi - ujawnił Aiyawatt Srivaddhanaprabha, wiceprezes Leicester oraz syn właściciela klubu.

Vardy strzelił aż 22 gole w tym sezonie Premier League, dzięki którym Leicester zostało mistrzem. Został też wybrany najlepszym piłkarzem ligi według dziennikarzy.

Jednak jego początki w Leicester były ciężkie. W 2012 roku przyszedł do drugoligowego wówczas klubu za milion funtów z grającego w niższych ligach Fleetwood Town.

- Trafił z niższych lig do Championship, przez co zaczął pić wódkę każdego dnia. Nie mieliśmy pojęcia co robić. Nawet o tym nie wiedziałem, dopóki ktoś mi nie powiedział, że przyszedł pijany na trening - stwierdził Srivaddhanaprabha w rozmowie z magazynem z Tajlandii (skąd pochodzi).

Twierdzi, że osobiście pomógł napastnikowi w tych trudnych chwilach grożąc mu zerwaniem kontraktu jeśli nie zmieni swojego postępowania. - Zapytałem, czy chce zakończyć karierę w ten sposób. Twój kontrakt wygaśnie i odejdziesz. Nie oczekuj lepszej kariery. Powiedział, że nie wie co zrobić ze swoim życiem, że nigdy nie zarabiał tylu pieniędzy. Zapytałem więc go, co jest jego marzeniem, jak powinno wyglądać jego życie. Zainwestowaliśmy w niego i zapytałem, czy chce się odwdzięczyć.

Według wiceprezesa Leicester pogadanka motywacyjna odniosła zamierzony skutek i Vardy stał się "nową osobą". - Po prostu przestał pić i zaczął ciężko pracować na treningach. Nie był tak silny fizycznie jak teraz. Wiedzieliśmy, że ma niezwykłe przyspieszenie, ale nie mieliśmy pojęcia, że może być aż tak dobre.

Zobacz wideo

Najlepsi Polacy w europejskich pucharach. Krychowiak ma szanse na powtórzenie wyczynu Bońka! [RANKING]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.