Bundesliga. Bayern zremisował z Borussią Moenchengladbach i jeszcze nie jest mistrzem

Bayern Monachium zremisował w Borussią Moenchengladbach 1:1 w 32. kolejce Bundesligi. Tym samym wciąż nie przypieczętował obrony tytułu mistrza Niemiec.

Tak relacjonowaliśmy mecz Bayern - Borussia [Sport.pl - To Jest Twój LIVE]

Przed 32. kolejką Bayern miał siedem punktów przewagi nad Borussią Dortmund. Potrzebował wygranej z Borussią Moenchengladbach by na dwie kolejki przed końcem zapewnić sobie ponowny triumf w Bundeslidze. Tak się jednak nie stało.

Pep Guardiola postanowił oszczędzić siły kilku czołowych piłkarzy przed wtorkowym rewanżowym meczem z Atletico Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym składzie nie wybiegli miedzy innymi Robert Lewandowski, David Alaba, Thiago Alcantara, Douglas Costa i Philipp Lahm.

Mimo osłabienia Bayern szybko wyszedł na prowadzenie. W szóstej minucie po dośrodkowaniu Joshuy Kimmicha piłkę do bramki głową skierował Thomas Mueller. Dziwny był to gol - piłka ledwo dotoczyła się siatki, po drodze prawie musnął ją Serdar Tasci, a jego ruch zmylił bramkarza.

Mueller mógł po kwadransie podwyższyć prowadzenie, ale jego strzał głową obronił tym razem Yann Sommer. Później gra toczyła się głównie w środku pola. Dopiero tuż przed przerwą kolejne dwie sytuacje miał Mueller, ale raz uderzył obok słupka, a raz jego strzał został zablokowany.

W drugiej połowie Bayern grał tak, jakby chciał po prostu doczekać do 90 minuty i odpalić szampany. Taka postawa się zemściła. W 72. minucie Lars Stindl świetnie zagrał w pole karne do Andre Hahna, a ten pewnym strzałem dał gościom wyrównanie. Nie popisał się w obronie Mehdi Benatia.

W drugiej połowie na boisku pojawili się Alcantara, Alaba i Costa i ten ostatni był bliski strzelenia bramki na 2:1, ale piłkę po jego uderzeniu odbił Sommer. Mimo sporej przewagi w końcówce Bayern nie był w stanie odzyskać prowadzenia i tytuł będzie świętować najwcześniej za tydzień 7 maja, na boisku Ingolstadt.

"Nienasycony" - zapowiedź ksiązki

To autoryzowana biografia jednego z największych fenomenów współczesnego futbolu. Napastnika, który potrafi w jednym meczu strzelić cztery bramki Realowi Madryt i pobić rekord wszech czasów strzelając w hicie Bundesligi pięć bramek w dziewięć minut. Dziś Robert Lewandowski jest wymieniany jednym tchem wśród najlepszych napastników świata, tuż obok Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo.

Jeden z najlepszych polskich dziennikarzy sportowych - Paweł Wilkowicz (Sport.pl) - ujawnia fascynujące zagadki kariery Roberta Lewandowskiego. Zagląda również za kulisy profesjonalnego futbolu by pokazać, jak gigantycznym wysiłkiem okupione jest dziś osiągnięcie statusu piłkarskiej gwiazdy.

Książka ukaże się nakładem wydawnictwa Agora przed Euro 2016.

131 goli bramkarza?! Ranking najskuteczniejszych golkiperów na świecie!

Czy Bayern Monachium pokona Atletico i zagra w finale LM?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.