Zeszłoroczni mistrzowie Anglii są ostatnio w fatalnej dyspozycji. Sobotnia porażka Chelsea z beniaminkiem ligi Bournemouth (0:1) sprawiła, że "The Blues" mają zaledwie trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Szkoleniowiec drużyny, pomimo tak fatalnych okoliczności, zachowuje pozorny spokój i wierzy, że drużynie brakuje po prostu klasowego snajpera.
Formacja ofensywna "The Blues" zawodzi na całej linii, w 15. kolejkach Premier League zdobyli zaledwie.. 17 bramek. Diego Costa zanotował tylko trzy ligowe trafienia i już się spekuluje o jego potencjalnym transferze. Eden Hazard od kiedy Mourinho określił go "najlepszym piłkarzem globu po Messim" kompletnie się zaciął. Belg jest cieniem samego siebie. W bieżącym sezonie w 22 spotkaniach nie wpisał się na listę strzelców ani razu.
Ratunkiem dla londyńskiego klubu ma być Antoine Griezmann. Według brytyjskiej prasy Mourinho nie zamierza zwlekać i planuje ściągnąć gwiazdę Atletico Madryt już w styczniowym okienku transferowym. Propozycja "The Blues" ma oscylować w granicach 40 milionów funtów.
Transfer wydaje się być o tyle realny, że w przeszłości obydwa klubu dochodziły już do porozumienia wielokrotnie. W zeszłym sezonie z Hiszpanii do Anglii powędrowali dwaj podopieczni Diego Simeone: Diego Costa oraz Felipe Luis. Przeszkodą w negocjacjach może być fakt, że kontrakt Francuza upływa dopiero w 2020 roku. Z punktu widzenia sportowego- transfer na pewno byłby korzystny dla Chelsea. 24-latek w dziewiętnastu spotkaniach w bieżących rozgrywkach strzelił 11 goli i zanotował 4 asysty.
Griezmann jest także reprezentantem Francji. W barwach "trójkolorowych' zdobył pięć bramek w dwudziestu meczach.