Premier League. Chelsea wciąż niepokonana u siebie

Chelsea wygrała dziewiąty mecz na własnym boisku w tym sezonie. W piątek pokonała 2:0 West Ham United.

Spotkanie zapowiadało się na hit 18. kolejki Premier League, bo West Ham w tym sezonie radzi sobie nadspodziewanie dobrze i zajmuje czwarte miejsce w tabeli. W ostatnim spotkaniu obu zespołów Chelsea oddała ponad 30 strzałów, ale skończyło się remisem 0:0. Jose Mourinho po tamtym meczu był wściekły, więc tym bardziej zależało mu na wygranej.

Początek meczu wskazywał, że historia może się powtórzyć. Gospodarze przeważali, spędzali przy piłce 70 procent czasu gry, ale ich strzały były niecelne, blokowane lub też bronił je dobrze dysponowany Adrian.

Po nieudanych próbach Gary'ego Cahilla, Edena Hazarda i Oscara prowadzenie Chelsea dał w końcu John Terry, który w 32. minucie wbił piłkę do bramki po tym, jak Diego Costa trącił ją głową po rzucie rożnym.

W drugiej połowie Chelsea wciąż prowadziła grę, szybko odzyskując piłkę po stracie i dominując przez cały mecz. W 62. minucie emocje znacznie opadły, po gospodarze podwyższyli na 2:0. Bramka była popisem Costy, który pobiegł z piłką na bramkę, zwiódł trzech obrońców i uderzył przy długim słupku.

W końcówce Mourinho dokonał trzech zmian i wówczas dopiero West Ham się obudził. Goście stworzyli kilka sytuacji, a najlepszą z nich zmarnował Morgan Amalfitano, uderzając w słupek.

Po wygranej Chelsea ma 45 punktów i o sześć wyprzedza Manchester City, który w piątek zagra z West Bromwich. West Ham może stracić czwarte miejsce, o ile Southampton pokona Crystal Palace.

Co to był za rok dla polskich kibiców! Powspominaj i wygraj 500 zł [KONKURS]

Czy ktoś jeszcze dogoni Chelsea w tym sezonie?
Więcej o:
Copyright © Agora SA