Premier League. Pellegrini porównał Chelsea ze Stoke

- Graliśmy z małym klubem, który próbował się tylko bronić, trzymając 10 graczy przed swoją bramką - powiedział trener Manchesteru City Manuel Pellegrini po zremisowanym 1:1 meczu z Chelsea Londyn.

Rywalizacja Pellegriniego z trenerem Chelsea Jose Mourinho zawsze jest ciekawa, bo obaj panowie za sobą nie przepadają, odkąd Portugalczyk zastąpił Chilijczyka na ławce Realu Madryt.

W niedzielę gracze City dominowali na boisku. Stworzyli sobie 13 sytuacji bramkowych przy zaledwie czterech rywali. Długo nie padały bramki, za to od 66. minuty gospodarze grali w dziesięciu po tym jak czerwoną kartkę dostał Pablo Zabaleta. Pięć minut później prowadzenie dla Chelsea zdobył Andre Schurrle, a wyrównał w 85. minucie Frank Lampard.

- Nie jestem zadowolony z wyniku - powiedział po meczu Pellegrini. - To my byliśmy zespołem, który od początku dążył do zwycięstwa. Mieliśmy ze dwie-trzy klarowne okazje, zwłaszcza w drugiej połowie i nawet grając w dziesięciu chcieliśmy wygrać - zapewniał.

Krytykował też taktykę rywali. - Nie chcę analizować Chelsea. Myślę, że graliśmy z zespołem podobnym do Stoke, z małym klubem, który próbował się tylko bronić, trzymając dziesięciu graczy przed swoją bramką. Jestem więc zadowolony z gry mojego zespołu, ale nie z wyniku - stwierdził Pellegrini.

Mówił też o Lampardzie, który po 13 latach w Chelsea w niedzielę strzelił jej bramkę. - Pytałem go, czy chce dziś zagrać i oczywiście chciał. Jest wielkim profesjonalistą. Pogratulowałem mu, bo wiem, że to nie było łatwe - zdradził.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.