Premier League. Chelsea powoli żegna się z nadzieją na mistrzostwo

Chelsea zremisowała bezbramkowo z Norwich na własnym boisku w meczu przedostatniej kolejki angielskiej ekstraklasy i jeśli marzy jeszcze o mistrzostwie Anglii, to musi liczyć na cud

Spotkanie na Stamford Bridge zaczęło się od dwóch nieodgwizdanych rzutów karnych. Najpierw bez piłki w polu karnym oberwał Demba Ba, ale sędzia nie mógł tego widzieć. Czerwonej kartki ani "jedenastki" dla Chelsea nie było. Niedługo później kosę wychodzącemu sam na sam ze Schwarzerem rywalowi zafundował John Terry. W tej sytuacji sędzia również nie reagował.

"The Blues" zdecydowanie wygrali konkurs posiadania piłki, ale wcale nie tworzyli bardzo groźnych sytuacji pod bramką gości. Walczący o utrzymanie piłkarze Norwich autobusik we własnym polu karnym postawili dopiero pod koniec meczu, a do tego kontratakowali tak znakomicie, że gospodarze też mogą się cieszyć, że nie stracili gola.

Z czasem Jose Mourinho rzucał do ataku coraz większe siły, ale sforsować linii bramkowej rywali się nie udało.

Tym punktem Chelsea niemal zapewniła sobie trzecie miejsce w lidze - goniący ją Arsenal ma przed ostatnią kolejką trzy punkty straty i zdecydowanie gorszy bilans bramkowy.

Zdecydowanie gorzej przedstawia się jednak kwestia mistrzowskiego pościgu "The Blues". Chelsea ma teraz 78 pkt - o dwa punkty mniej od Manchesteru City i Liverpoolu, tyle że tym zespołom zostały do rozegrania jeszcze dwa spotkania.

Norwich jest najwyżej uplasowanym z potencjalnych spadkowiczów - znajduje się na 18. miejscu z 33 pkt. O dwa punkty więcej ma Sunderland, o trzy - WBA. Te zespoły rozegrają ze sobą w środę zaległy mecz.

Jeszcze większa sensacja w Hiszpanii! Atletico przegrało z Levante!

Zamieszki na Stadionie Olimpijskim przed finałem Pucharu Włoch - kliknij, zobacz

Kto zdobędzie mistrzostwo?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.