Premier League. Sunderland wygrywa z Chelsea!

Sunderland po raz kolejny odbiera punkty drużynie walczącej o końcowy triumf w lidze. Tym razem ich ofiarą padła Chelsea, która przegrała na własnym stadionie 1:2. W poprzedniej kolejce ostatni w tabeli Sunderland zremisował z Manchesterem City 2:2.

Jednak myślące o utrzymaniu "Czarne Koty" potrzebowały też punktów z Chelsea. A pierwsze minuty zapowiadały łatwe zwycięstwo "The Blues". Eto'o już w 12. minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kameruńczyk wygrał walkę o pozycję z obrońcą i po dośrodkowaniu z rzutu wolnego mocnym uderzeniem wpakował piłkę do bramki. Mannone pośliznął się przy próbie interwencji.

Kilka minut później goście wyrównali. Po mocnym strzale Alonso, piłkę przed siebie "wypluł" Schwarzer. Wickham był najbliżej futbolówki, podciął ją nad bramkarzem i umieścił w bramce.

Piłkarze Mourinho naciskali rywali, ale byli bardzo nieskuteczni pod bramką Mannone. Chwilę przed przerwą Ramires miał przed sobą pustą bramkę, ale nie zdołał umieścić piłki w siatce.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Chelsea raz po raz atakowała bramkę Sunderlandu, ale Mannone nie dał się już pokonać. Za to piłkę z siatki musiał wyciągać Schwarzer. W 82. minucie spotkania sędzia zdecydował się podyktować rzut karny dla gości, ponieważ uznał, że Azpilicueta faulował w polu karnym Altidore'a. Telewizyjne powtórki pokazały, że był to błąd arbitra. "11" na bramkę pewnie zamienił Borini.

Sędzia doliczył aż pięć minut, Chelsea rzuciła wszystkie siły do ataku, ale nie zdołała zdobyć choćby wyrównującej bramki. Sensacja stała się faktem i Chelsea przegrała pierwszy ligowy mecz na własnym stadionie pod wodzą Mourinho.

Drużyna Mourinho ma 75 punktów i jest druga w tabeli. Traci dwa oczka do pierwszego Liverpoolu, ale "The Reds" w niedzielę rozegrają mecz z Norwich City.

Więcej o:
Copyright © Agora SA