Premier League. Kibice Manchesteru United szykują protest przeciwko Moyesowi, wynajęli samolot

Grupa kibiców Manchesteru United zebrała 840 funtów na przelot samolotu nad Old Trafford z wiadomością nawołującą do zwolnienie trenera Davida Moyesa. Samolot ma pojawić się nad stadionem 10 minut przed rozpoczęciem meczu oraz przez 5 pierwszych minut.

"Wrong One - Moyes Out" - tak miałaby brzmieć treść transparentu, jaki miałby pojawić się nad stadionem podczas sobotniego meczu ligowego z Aston Villą. To reakcja na zachowanie kibiców ze Stretford End, którzy nie chcą zdjąć ze swojej trybuny napisu "Chosen One" (wybrany).

Pomysłodawcy akcji przyznali, iż zrodziła się ona z "czystej frustracji" zrodzonej ze względu na słabe wyniki, brak walki i zaangażowania na boisku oraz czytelne sygnały dowodzące tego, że David Moyes nie jest odpowiednim trenerem dla drużyny na poziomie Manchesteru United. - Nie możemy mieć menedżera, który myśli, że rywali przyjeżdżających na Old Trafford może nazywać "faworytami". To zdrada klubowego etosu, piłkarzy, kibiców. Chcemy menedżera rozumiejącego i podzielającego naszą chęć do ofensywnego futbolu, posiadającego pewność siebie oraz wizję na przyszłość, a nie menedżera wyraźnie czującego się źle z faktem, iż pracuje w Manchesterze United - tłumaczą kibice.

Po ostatniej porażce w derbowym spotkaniu z Manchesterem City (0-3) stewardzi zostali wysłani, by chronić ten napis. Istniało ryzyko, iż wściekli kibice zechcą się go pozbyć.

Regularny bywalec Stretford End, Andrew Kilduff, broni ten baner. - Reakcja [na jego wywieszenie] była dobra. Niektórzy ludzie marudzili, że Moyes nie powinien dostawać takiego transparentu zanim nie wygra czegokolwiek, lecz baner okazał się bardzo popularny, zarówno jako sam pomysł, jak i dobór słów.

- Istnieją sondy, według których 90 proc. kibiców chciałoby zdjęcia tego napisu. Ale 90 proc. z ilu fanów? Czy to reprezentatywne dla typowego kibica United? Nie jestem pewien. Nie chcemy reagować gwałtownie. Jak do tej pory, zarówno na Old Trafford, jak i wyjazdach nie widzieliśmy żadnych oznak sprzeciwu dla Moyesa, żadnych flag i tym podobnych rzeczy. Nie chcemy rozpoczynać jakiejś kampanii na rzecz jego zwolnienia poprzez zdjęcie baneru - tłumaczy Kilduff.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.