Mecz zaczął się od mocnego uderzenia "Kanonierów" - już w 22. sekundzie Theo Walcott pokonał Roberta Greene'a, wyprowadzając Arsenal na prowadzenie. Jest to najszybciej zdobyta bramka w tym sezonie ligi angielskiej. Podopieczni Arsene'a Wengera przeważali przez całą pierwszą połowę, lecz nie umieli tego udokumentować kolejnymi bramkami. Po przerwie więcej zagrożenia zaczęło stwarzać QPR, głównie za sprawą wypożyczonego z Tottenhamu Androsa Townsenda. Najlepszą okazję na wyrównanie miał w 84. minucie Loic Remy, lecz Szczęsny w świetnym stylu obronił jego uderzenie. Do końca spotkania gospodarze starali się zdobyć bramkę dającą jeden punkt, lecz nie udało im się to.
Arsenal mimo nie najlepszej gry w drugiej połowie zdołał zdobyć bezcenne trzy punkty w kontekście walki o Ligę Mistrzów. Dzięki zwycięstwu Londyńczycy przesunęli się na 3. pozycję w tabeli. W tej chwili "Kanonierzy" wyprzedzają Chelsea (2 mecze mniej) oraz Tottenham (1) o 2 punkty.
