Premier League. Kto wygra derby Manchesteru? Kibice z Twittera: MU odczuwa trudy sezonu

Mimo że losy tytułu mistrzowskiego wydają się przesądzone, poniedziałkowe derby Manchesteru zapowiadają się niezwykle ciekawie. W ostatnich pięciu meczach między tymi zespołami padły aż 23 gole i wszystko wskazuje na to, że tym razem na Old Trafford również nie zabraknie ani bramek, ani emocji. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w naszej aplikacji Sport.pl LIVE.

Śledź wszystkie relacje na żywo i najnowsze informacje ze świata sporty w swoim telefonie dzięki aplikacji Sport.pl LIVE ?

Poniedziałkowe derby będą pierwszym starciem obu ekip na Old Trafford od października 2011 roku, kiedy to Manchester City pokonał gospodarzy 6:1. Dziś jednak mało kto już pamięta o tym wyniku. Podopieczni Roberto Manciniego zdążyli od tamtego czasu zdobyć pierwsze od ponad czterdziestu lat mistrzostwo kraju. Teraz po odzyskanie mistrzowskiego tytułu pewnie zmierza Manchester United, który ma już 15 punktów przewagi nad lokalnym rywalem.

Kibice obu zespołów, którzy na co dzień piszą w popularnym serwisie społecznościowym Twitter - Piotr Stokłosiński Śledź na Twitterze ? i Dawid Kosmalski Śledź na Twitterze ? - przyznają, że po Manchesterze United widać już trudy kończącego się sezonu, ale nie mają też wątpliwości, że Alex Ferguson specjalnie zmobilizuje swoich zawodników przed tym meczem.

Trudy sezonu

Dawid Kosmalski:

Przewaga Manchesteru United nad resztą Premier League w tym sezonie nie podlega żadnej dyskusji. Maszyna Fergusona pewnie pokonuje kolejne przeszkody, nawet ze słabszych spotkań, takich jak z Sunderlandem, wyrywają zwycięstwo mimo bardzo przeciętnej gry. Widać jednak, że trudy sezonu dają się im we znaki i w tym upatrywałbym szansę City. Wiele wskazuje na to, że United mają problem z utrzymaniem równego poziomu przez 90 minut. Łatwiej oddają inicjatywę, wyczekują na kontry, co może się w poniedziałek zemścić.

Piotr Stokłosiński:

Powoli kończy się bardzo ciężki sezon, którym piłkarze MU są już wykończeni nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Od porażki z Realem widać, że Czerwone Diabły straciły odpowiedni rytm i nie są już tak skuteczne jak wcześniej. Udaje im się jednak wygrywać i skutecznie bronią budowanej przez cały sezon przewagi, co powoduje, że nawet trener Manchesteru City, Roberto Mancini, nie wierzy już w odrobienie straty i obronę mistrzowskiego tytułu. Wszystko dzięki bardzo szerokiej ławce, która powoduje, że Ferguson z pewnością ma już przygotowaną na poniedziałkowe derby niespodziankę w stylu wystawienia Welbecka na wspomniany mecz z Realem.

Indywidualności będą kluczowe

Dawid Kosmalski:

Iworyjczyk, ze świeżym kontraktem, zazwyczaj błyszczy w najważniejszych starciach sezonu i w jego występie, oraz w kreatywności Davida Silvy, tkwi klucz do derbowego zwycięstwa The Citizens. Poza tym skrzydłowi United są bez formy, więcej zależy od dyspozycji Carricka oraz indywidualnych popisów van Persiego, szukającego gola od dziewięciu spotkań. Swój mały osobny mecz będzie rozgrywał będący w niezłej formie strzeleckiej Carlos Tevez, któremu szczególnie będzie zależało na bramce zdobytej na oczach fanów swojego byłego klubu.

Piotr Stokłosiński:

Jeśli Manchester United chce zgarnąć kolejne trzy punkty, musi liczyć na dwie rzeczy: Przełamanie się Robina van Persiego, który wciąż szuka formy z pierwszej połowy sezonu, oraz dominacje Michaela Carricka w środku pola. Anglik jest w ostatnich tygodniach bezdyskusyjnie najlepszym piłkarzem Czerwonych Diabłów i jeśli uda mu się wygrać pojedynek o środek pola z Yayą Toure, to zespół Alexa Fergusona może uczynić kolejny duży krok do i tak bliskiego już tytułu.

Mistrzostwo praktycznie rozstrzygnięte - o co toczy się gra?

Dawid Kosmalski:

Piłkarze Manciniego powinni zainspirować się zeszłosezonowym pogromem 1:6 oraz wygraną na Etihad Stadium 1:0. W obu tamtych spotkaniach Manchester City miał odpowiedź na każdy argument lokalnego rywala i wykorzystał bezlitośnie wszystkie jego błędy. W poniedziałek gra nie toczy się już o mistrzostwo, bo te jest już właściwie rozstrzygnięte, ale o prestiż i morale na najbliższe tygodnie. Liczę, że uda się popsuć United świętowanie odzyskania tytułu, zapowiadając jednocześnie bliższą rywalizację w przyszłym sezonie.

Piotr Stokłosiński:

Kiedy United przegrali derby 1:6 na własnym stadionie na koniec sezonu, to lokalni rywale cieszyli się z mistrzostwa. W tym roku Manchester City przegrał pierwsze derby w sezonie w dramatycznych okolicznościach, tracąc gola w doliczonym czasie gry i już tylko cud może pozwolić im obronić tytuł. To pokazuje, że tak ważne mecze mają spore znaczenie psychologiczne. Roberto Mancini nie pozwoli odpuścić swoim podopiecznym tego meczu. Wygraną będzie chciał udowodnić, że między jego zespołem a drużyną z Old Trafford nie ma aż takiej różnicy, jak pokazuje to tabela, i w przyszłym sezonie Czerwone Diabły nie mogą liczyć na kolejny sezon, w którym szybko uda im się zbudować kilkunastopunktową przewagę.

Kto waszym zdaniem wygra derby Manchesteru? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.