Puchar Anglii. Arsenal wyeliminował Brighton

Arsenal wygrał na wyjeździe spotkanie IV rundy Pucharu Anglii z zespołem z Championship Brighton and Hove Albion, mimo że gospodarzom dwukrotnie udawało się doprowadzić do remisu. Żeby rozstrzygnąć losy spotkania, trener Wenger musiał wypuścić w bój Theo Walcotta.

Między zespołami nie widać było różnicy klas rozgrywkowych, Brighton atakowało śmiało i umiejętnie udaremniało akcje ofensywne Arsenalu. Pierwszą bramkę dla "Kanonierów" strzelił Olivier Giroud po podaniu Podolskiego. Brighton rzuciło się do odrabiania strat i już kilka minut później piłka znalazła się w bramce Szczęsnego po strzale Ulloi, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Nieuznana bramka podziałała na Brighton mobilizująco, już bowiem chwilę później piękną bombę głową posłał do bramki Barnes.

W drugiej połowie Arsenal znów wyszedł na prowadzenie i znów po strzale Girouda, tym razem po świetnym podaniu Diaby'ego. I ponownie gospodarzom udało się doprowadzić do remisu - po pięknej bramce debiutującego w tym meczu Ulloi. Arsene Wenger zdał sobie sprawę, że z Rosickim i Oxlade-Chamberlainem tego meczu nie wygra, i wpuścił w bój Wilshere'a i Walcotta. I właśnie ten ostatni odwdzięczył mu się zwycięską bramką w 85. minucie, która zadecydowała o awansie Arsenalu do następnej rundy Pucharu Anglii.

Copyright © Agora SA