Pierwszą interwencję polski bramkarz zaliczył już w szóstej minucie. Wells przepchnął wyższego o kilkanaście centymetrów Vermaelena i uderzył szpicem buta. Polak odbił piłkę do boku.
Szansę na objęcie prowadzenia mieli też goście z Londynu. Cztery minuty później najwyżej w polu karnym wyskoczył obrońca Arsenalu, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała nad poprzeczką.
W szesnastej minucie mieliśmy rzut wolny dla Bradford. Jeden z zawodników wrzucił piłkę w pole karne, w zamieszaniu przedostała się ona na drugą stronę i trafiła do niepilnowanego Thompsona. Ten uderzył, a Szczęsny nie zdążył z interwencją! Gospodarze objęli prowadzenie 1:0.
W pierwszej połowie Arsenal nie zdołał doprowadzić do remisu. Swoje okazje mieli Coquelin, Santi Cazorla i przede wszystkim Gervinho, który nie zdołał skierować piłki do pustej bramki.