Kiedy Mancini doceni Dżeko? "Jest bohaterem, ale musi poczekać"

Edin Dżeko w minioną niedzielę po raz kolejny przyprawił Manciniego o spory ból głowy. Z dorobkiem sześciu bramek jest najskuteczniejszym zawodnikiem w swoim zespole, a mimo to regularnie jest sadzany na ławce rezerwowych. Co ciekawe, Bośniak tylko jedno ze swoich trafień zaliczył, kiedy rozpoczynał mecz od początku.

Czy Manchester City zdobędzie mistrzostwo Anglii? Zapraszamy do dyskusji na naszym Facebooku >

Kupiony za 27 milionów napastnik regularnie ratuje swoich kolegów w największych opałach. Kiedy w minionym sezonie w ostatniej kolejce Manchester przegrywał 2-1 z QPR, to on dał znak do ataku, pakując piłkę do siatki głową w 91. minucie. Chwilę później tytuł kolejną bramką zapewnił Sergio Aguero. W tych rozgrywkach Dżeko kontynuuje swoje popisy. W minioną niedzielę po jego golu w 88. minucie mistrzowie Anglii wyrwali trzy punkty Tottenhamowi i tracą tylko dwa punkty do swoich lokalnych rywali. 20 października w podobnych okolicznościach komplet punktów podopieczni Roberto Manciniego wywieźli z The Hawthrons - Bośniak wszedł na boisko w 78. minucie, by już dwie minuty później wyrównać na 1:1, a w doliczonym czasie gry wyprowadził City na prowadzenie. Jeszcze miesiąc wcześniej ekipa z Etihad Stadium potwornie męczyła się z Fulham, gdy w 86. minucie na boisku pojawił się Dżeko przy stanie 1:1. Potrzebował zaledwie kilkudziesięciu sekund, by pokonać Marka Schwarzera. Gdyby nie te trafienia, strata ekipy Manciniego do United byłaby już znacznie większa, a sam włoski szkoleniowiec być może straciłby posadę.

Najtrudniejszy okres w karierze Roberto Manciniego? 

City ma już tylko matematyczne szanse na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, a mistrzowie Anglii wciąż nie mogą przedrzeć się na fotel lidera Premier League, który zajmują ich lokalni rywale. Derby Manchesteru, które odbędą się za miesiąc, mogą mieć więc podwójne znaczenie dla Manciniego. Szejkowie, którzy wykupili klub z Etihad, nie są zachwyceni wynikami klubu, a to, że drużyna z Manchesteru często ratuje trzy punkty w ostatniej chwili, tylko potęguje niepokój.

Mimo niepewnych nastrojów w zespole Manciniego ten, który tak często ratuje im skórę, wciąż siedzi na ławce rezerwowych. Jeden z członków sztabu szkoleniowego, David Platt, przyznaje, że wybór podstawowej jedenastki co tydzień jest jednym z trudniejszych zadań Roberto Manciniego. - Edin jest naszym bohaterem, ale musi czekać i być cierpliwym. Ludzie nazywają go fantastycznym zmiennikiem, ale my tego nie chcemy, walczy o miejsce w podstawowym składzie jak każdy inny piłkarz naszej drużyny. Ważne jest, by był skuteczny zawsze, niezależnie od tego, czy wchodzi z ławki, czy wychodzi w pierwszym składzie - podkreśla Platt.

- Możemy wybrać tylko jedenastu zawodników na każdy mecz, a dobór odpowiednich graczy często jest równie ważny. Mamy wielu piłkarzy, którzy w każdej innej drużynie regularnie wychodziliby w podstawowych składach, ale musimy dokonać odpowiedniej selekcji - argumentuje asystent Manciniego. Podkreślić trzeba, że Dżeko tylko raz pokonał bramkarza rywali, wychodząc w pierwszym składzie swojego zespołu. Było to w meczu przeciwko Queens Park Rangers, kiedy "Obywatele" wygrali 3:1. Bośniak jest jednak najskuteczniejszy w swojej drużynie, jego koledzy z drużyny - Carlos Tevez, Sergio Aguero i Mario Balotelli - łącznie zaliczyli zaledwie siedem trafień, podczas kiedy on już sześć razy trafiał do siatki rywala.

Sam 26-latek podkreśla, że nie chce robić wyrzutów trenerowi, a swoje umiejętności chce udowadniać na boisku. - Po prostu wchodzę i strzelam, najważniejsze jest, by drużyna wygrywała. Chcę, by to moje bramki dawały najlepsze świadectwo o moich umiejętnościach, to jedyny sposób, w jaki chcę walczyć o miejsce w składzie. Robienie tego na konferencjach prasowych jest nie dla mnie - podkreśla Dżeko.

Przed Manchesterem City seria bardzo ważnych spotkań, w których Dżeko znów może okazać się kluczowym piłkarzem dla mistrzów Anglii. 21 listopada "Obywatele" zagrają w Lidze Mistrzów mecz ostatniej szansy z Realem Madryt, a już cztery dni później zmierzą się z londyńską Chelsea. Drużyna, która wygra to starcie, może na dłużej zostać liderem pościgu za Manchesterem United, który lideruje obecnie w Premier League.

Czy Manchester City wyprzedzi Manchester United? Czy Edin Dżeko na stałe zagości w pierwszym składzie? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.