Premier League. Arsenal wyborny, Szczęsny karygodny

Arsenal stracił w sobotę pierwszego gola w nowym sezonie Premier League, a straszny błąd popełnił przy nim Wojciech Szczęsny. Na szczęście dla Polaka jego drużyna prowadziła wtedy czterema bramkami, a później dołożyła dwie kolejne i wygrała z Southamptonem 6:1, wskakując na trzecie miejsce w tabeli.

Zobacz bramki z meczu Arsenalu na Z Czuba.tv ?

"Święci" przyjeżdżali na Emirates z zerowym dorobkiem punktowym, ale też reputacją drużyny, która potrafi zagrozić największym angielskim klubom. Z beniaminkiem potwornie męczył się i Manchester City, i Manchester United. W obu przypadkach Southampton przegrał 2:3.

Arsenal nie miał takich problemów. Dominował od samego początku i już w 11. minucie wyszedł na prowadzenie po golu samobójczym Josa Hooivelda, przy którym duży udział miał Kieran Gibbs.

Kluczowy fragment meczu rozpoczął się w 31. minucie, gdy pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Lukas Podolski. Cztery minuty później na 3:0 podwyższył Gervinho, a po kolejnych trzech minutach gola samobójczego strzelił Nathaniel Clyne (znów po "asyście" Gibbsa).

Sielankowy nastrój zepsuł Wojciech Szczęsny, który tuż przed przerwą wypiąstkował dośrodkowanie Jasona Puncheona prosto pod nogi Daniela Foksa. Obrońca Southamptonu musiał tylko trafić do pustej bramki.

Po przerwie goście próbowali wrócić do gry - świetną szansę na 4:2 zmarnował Ricky Lambert - ale gole strzelał tylko Arsenal. W 71. minucie swoje drugie trafienie zanotował Gervinho, a tuż przed końcem wynik ustalił wprowadzony z ławki Theo Walcott. Znów z nie najlepszej strony pokazał się Szczęsny, który dwukrotnie podawał prosto pod nogi rywali i był najsłabszym zawodnikiem Kanonierów.

Liderem Premier League pozostaje Chelsea, która zremisowała z QPR. Arsenal jest trzeci. W następnej kolejce Kanonierzy zagrają na wyjeździe z Manchesterem City. Relacja na żywo w poniedziałek 23 sierpnia o 18.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.