Sprowadzony w letnim okienku transferowym napastnik reprezentacji Niemiec był obok Santiego Cazorli jednym z najlepszych zawodników na boisku. Obaj strzelili w tym meczu po bramce i zaliczyli asysty.
Podolski trafił do siatki w 31. minucie, kiedy po podaniu od Cazorli wykorzystał sytuację sam na sam z Pepe Reiną. Było to pierwsze trafienie urodzonego w Gliwicach zawodnika dla Arsenalu w oficjalnym spotkaniu. Podolski przełamał tym samym serię 211 minut "Kanonierów" bez strzelonego gola.
Były gracz FC Koeln odwdzięczył się koledze w 68. minucie. Tym razem on świetnie podawał, a Cazorla umieścił piłkę w siatce strzelając z ostrego kąta. Błąd przy tym golu popełnił Reina przepuszczając futbolówkę pod ręką.
Po tym spotkaniu Arsenal ma na koncie pięć punktów (wcześniej dwa razy bezbramkowo remisował), a Liverpool zdobył do tej pory tylko jedno "oczko".
W bramce Arsenalu całe spotkanie rozegrał Vito Mannone, a na ławce siedział Damian Martinez. Polacy - Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański - wciąż nie są w pełni sił po urazach. Szczęsny ma obite żebra, a Fabiański boryka się z kontuzją pleców.