- Wiedziałem, że mogę grać na wysokim poziomie. Wysłałem DVD z moimi akcjami do kilku klubów, ale bez skutku. Postanowiłem, że do Manchesteru United nie wyślę płyty, tylko pójdę bezpośrednio do Fergusona - opowiada Lonsdale. 18-letni pomocnik o pomyśle powiedział tylko ojcu, który znał adres trenera MU od przyjaciela. - Nie zdradziłem planów agentowi, bo nie chciałem usłyszeć, że stracę czas - mówi piłkarz.
Dwa razy Lonsdale nie zastał Fergusona, bo ten był na wakacjach. Za trzecim razem otworzyła zaskoczona żona Szkota i poprosiła, by przyszedł następnego dnia. - Nigdy nie byłem tak zdenerwowany. Sir Alex zaprosił mnie do domu, rozmawialiśmy 15 minut. Obiecał mi, że obejrzy płytę z moimi akcjami - opowiada Lonsdale.
Ferguson: Lubię ludzi odważnych, takich jak ten młody człowiek, który miał na tyle śmiałości, by przyjść do mojego domu i powiedzieć, że chce grać w piłkę.
Kilka dni później do piłkarza zadzwonił trener rezerw MU Warren Joyce i zaprosił na dwutygodniowe testy. Lonsdale wystąpił w pięciu meczach drugiej drużyny, trenował z zawodnikami pierwszego składu - Darrenem Fletcherem, Dannym Welbeckiem i Tomem Cleverley'em. Testy przedłużyły się do czterech tygodni. - Po nich Joyce wyjaśnił mi, że nie może mi zaoferować umowy. Byłem rozbity, ale Ferguson powiedział mi, że będzie obserwował jak się rozwijam i że drzwi do MU zawsze będą dla mnie otwarte - mówi Lonsdale.
Dziś młody piłkarz leczy kontuzję. Gdy będzie zdrowy ma jechać na testy o drugoligowego Doncaster.
Drugoligowiec zwolnił byłego selekcjonera kadry Anglii ?
"Dlaczego zawsze ja?", czyli co piłkarze wypisują na koszulkach